Polskich przechodniów mogą dziwić kłódki z imionami zakochanych przyczepione do mostów w polskich miastach, ale każdy Włoch będzie wiedział, że ma do czynienia z fanami książek Federico Moccia. Zdjęcia oraz nagranie z krakowskiej kładki Bernatka umieścił w swoim profilu Reporter 24 acik34.
Książki Moccia znane są większości nastolatków na świecie. Pierwsza książka autora - "Trzy metry nad niebem" (którą ze względu na brak zainteresowania wśród włoskich wydawnictw musiał wydać własnym kosztem) w przeciągu dwóch tygodni zdobyła tak wielką popularność, że nastolatkowie odbijali ją na ksero i przekazywali sobie pod szkolnymi ławkami.
"Trzy metry nad niebem" opowiada o miłości Stepa i Babi. On jest chuliganem - draniem o miękkim sercu, a ona grzeczną dziewczyną z dobrego domu. Uczucie zmienia ich oboje na lepsze, a w międzyczasie dowiadujemy się, że mroczny charakter Stepa bierze się z problemów rodzinnych.
Ekranizacja bramą do sukcesu światowego
Książka doczekała się ekranizacji, w której zagrał Riccardo Scamarcio - bożyszcze nastolatek, porównywany urodą do największych amantów Hollywood.
W 2006 roku Moccia wydał drugą część historii o Stepie - "Tylko ciebie chcę", w której na znak miłości do dziewczyny zawiesza on kłódkę na jednym z mostów w Rzymie. Od tego momentu rzesze nastolatków we Włoszech (a po ekranizacji również w innych krajach) zaczęło zawieszać na mostach kłódki z imionami zakochanych.
Sprawa polityczna
Miejmy tylko nadzieję, że ta nowa tradycja nie urośnie do rangi problemu narodowego i polscy politycy nie będą musieli o niej dyskutować tak, jak ich włoscy koledzy.
W Rzymie o usunięcie tysięcy kłódek z jednego z najstarszych mostów nad Tybrem starali się politycy reprezentujący lewicę, ale partie prawicowe skutecznie zablokowały ich prośbę. Niektórzy twierdzą, że decyzja była powodowana chęcią zdobycia poparcia wśród, wkrótce pełnoletniej, młodzieży.
Autor: pś//ŁUD