Kłęby dymu nad Wrocławiem. Płonęła hala magazynowa, w środku były samochody
Dziewięć zastępów straży pożarnej walczyło z pożarem hali, który wybuchł przy ulicy Legnickiej we Wrocławiu (woj. dolnośląskie). Jak przekazuje straż pożarna - nikt nie odniósł obrażeń. Pierwszą informację, nagrania i zdjęcia dostaliśmy na Kontakt 24.
Do zdarzenia doszło w niedzielę 18 czerwca około godziny 16. Jak przekazał nam młodszy kapitan Damian Górka, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu, strażacy wyjechali do akcji gaszenia pożaru hali przy ulicy Legnickiej. - Z informacji, jakie posiadam od dyżurnego wynika, że w budynku znajdują się samochody - mówił nam oficer prasowy.
Na miejscu z żywiołem walczyło dziewięć zastępów straży pożarnej. Przed godziną 18 udało się ugasić pożar. Jak przekazał kapitan Górka, w zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń.
Autor: ms/tok / Źródło: tvn24.pl / Kontakt 24
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Pogoda w górach w piątek wymagała sporej ostrożności. Padał śnieg i deszcz ze śniegiem, a szlaki były miejscami śliskie i nieprzetarte. Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego ostrzegały przed bardzo trudnymi warunkami do uprawiania turystyki.
"Otwieram okno, a tutaj śnieg. To było naprawdę wow"
Uczniowie szkoły w Chociwlu (woj. zachodniopomorskie) uczą się w budynku, w którym nie działa ogrzewanie. Sytuacja jest efektem opóźnień przy termomodernizacji placówki. Przez ostatnie dni uczniowie siedzieli w klasach w kurtkach. Gmina zapewnia, że wdrożyła rozwiązania tymczasowe, jednak rodzice wciąż zgłaszają trudne warunki nauki i zastanawiają się nad organizacją protestu.
Szkoła w Chociwlu bez ogrzewania. Uczniowie siedzą w kurtkach
Zorza polarna pojawiła się w nocy z soboty na niedzielę na Polskim niebie. W niektórych regionach obserwacjom sprzyjała pogoda - niebo było bezchmurne. Materiały otrzymaliśmy na Kontakt24.
Światła Północy pomalowały niebo nad Polską
Kotka Pepsi, znana z tego, że szybko wracała do domu, tym razem zniknęła na tydzień. Wróciła w stanie agonalnym z 18 ranami postrzałowymi na ciele. - Ktoś potraktował ją jak żywą tarczę - mówi właścicielka zwierzęcia z Wrocławia. Sprawą zajmuje się policja. Pierwszą informację otrzymaliśmy na Kontakt24.
Ktoś strzelał do kotki. Zwierzę wróciło do domu z 18 ranami
W sobotę wieczorem klienci nie mogli wyjechać z podziemnego parkingu Galerii Młociny. W korku spędzili nawet trzy godziny. Niektórzy zapowiedzieli, że to ich ostatnia wizyta w tym centrum. To nie pierwsza taka sytuacja, o paraliżu informowaliśmy już w ubiegłym roku.
Trzy godziny w korku na podziemnym parkingu pełnym spalin
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
