Samochód spłonął na trasie S2 na wysokości stołecznego Ursusa. - Kierowca poczuł, że coś się pali i zjechał na pobocze. Wszyscy zdążyli wydostać się z pojazdu - podaje policja. Pierwszą informację, nagranie i zdjęcie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do pożaru doszło na 458 kilometrze trasy, tuż przed zjazdem na S8. Na nagraniu, które otrzymaliśmy na Kontakt 24, wiać płomienie i kłęby czarnego dymu unoszące się znad trasy S2.
- Około godziny 14.30 otrzymaliśmy zgłoszenie o płonącym BMW. Podróżowały nim trzy osoby. Kierowca poczuł, że coś się pali i zjechał na pobocze. Wszyscy zdążyli wydostać się z pojazdu, nim zajął go ogień - informuje Antoni Rzeczkowski z Komendy Stołecznej Policji.
Dodaje też, że auto spłonęło doszczętnie.
Na miejsce została też wezwana straż pożarna. - Akcja gaśnicza już się zakończyła. Nie ma żadnych utrudnień w ruchu - zaznacza Rzeczkowski.
Autor: kk