Kilku funkcjonariuszy przeciwko jednej kobiecie. "Tłumaczyłam, że chcę pójść do domu"

Trzech policjantów przeciwko jednej kobiecie podczas protestów w Warszawie

Kilku policjantów interweniowało wobec kobiety podczas środowego protestu na placu Powstańców Warszawy. Gdy nie chciała się wylegitymować, została wyniesiona za policyjny kordon. Pani swoją relację ze zdarzenia przedstawiła w rozmowie z redakcją Kontaktu 24.

Interwencja policji na marszu kobiet

Do zdarzenia doszło w środę podczas kolejnych protestów przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego w Warszawie.

Manifestację zabezpieczały duże siły policyjne. Protest pod hasłem "Blokada Sejmu" był zaplanowany przed budynkiem parlamentu, gdzie trwały obrady. Jednak ze względu na policyjną blokadę manifestacja przeniosła się w inne miejsca stolicy. W Śródmieściu funkcjonariusze odcięli protestującym drogi wyjścia, na skutek czego dochodziło do przepychanek, funkcjonariusze użyli również gazu łzawiącego. Zatrzymano łącznie 20 osób.

"Dlaczego mnie pan szarpie?"

Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać, jak na rogu placu Powstańców Warszawy i ulicy Wareckiej policja interweniowała wobec jednej z protestujących, która otoczona przez funkcjonariuszy dopytywała ich o powody swojego zatrzymania. Interwencję zarejestrował mężczyzna, który sam próbował pomóc zatrzymanej.

Początkowo rozmowa, podczas której kobieta cały czas próbowała dowiedzieć się, dlaczego została zatrzymana, przebiegała spokojnie, jednak w pewnym momencie jeden z policjantów - bez żadnego widocznego powodu - załapał ją za ramię. - Dlaczego mnie pan szarpie? Ja mogę rozmawiać tylko z tym panem, bo normalnie rozmawia, a nie mnie trzyma na siłę - zareagowała gwałtownie kobieta.

W tym czasie kobieta nieskutecznie próbowała uwolnić się z uścisku funkcjonariusza. Dwóch policjantów podniosło ją za ręce zaczynając nieść w kierunku uformowanego kordonu, mimo jej nieustających protestów. Wtedy zjawił się również trzeci mundurowy, który chwycił ją za nogi.

"Bierzemy panią, zapraszamy do nas"

W rozmowie z redakcją Kontaktu 24 kobieta przedstawiła swoją relację z tego zdarzenia. - Byliśmy uczestnikami protestu i w momencie, kiedy protest został zamknięty, otoczony przez policję, poszedł w ruch gaz. Widziałam, który to pan psikał tym gazem i stanęłam przed nim z transparentem. Nie był wulgarny, ani obrażający policję, tylko wyrażał to, po co tam przyszłam. Stałam dobrą godzinę przed tym panem - opowiadała.

Kobieta zaznaczyła, że policjanci robili sobie z niej żarty. - Plac w końcu zaczął pustoszeć. Mój partner odszedł na chwilę i usłyszałam: "no dobrze bierzemy panią, zapraszamy do nas". Po poprzednich tekstach, które nie były zbyt pochlebne, nie wiedziałam, czego chcą - mówiła. Przekazała też, że w momencie pierwszego kontaktu z policjantami, nie przypomina sobie, aby została poproszona o wylegitymowanie się. - Był tam jeden policjant miły, z którym pewnie bym się dogadała, ale wkroczyli inni, drugi złapał mnie za rękę, zaczęli szarpać. Tłumaczyłam, że chcę pójść do domu - relacjonowała.

- Na miejscu był reporter, który nagrał całą sytuację i posłanka, która doradziła, żebym nie przyjmowała żadnych mandatów. Pomogła mi i ustaliła z policjantami, że po wylegitymowaniu się, puszczą mnie do domu - dodała.

"Policjanci nie mają innego wyjścia"

Portal tvnwarszawa.pl zapytał rzecznika Komendy Stołecznej Policji, Sylwestra Marczaka, jaki był powód zatrzymania kobiety i czy konieczne było w tym wypadku zastosowanie siły. Do sprawy odniósł się dzień później na antenie TVN24.

- Pani po prostu odmówiła podania swoich danych. Mówiliśmy o tym wczoraj i przedwczoraj, że bardzo często mamy do czynienia z sytuacją, kiedy osoby odmawiają podania danych. Wtedy jest konieczność zatrzymania, bo innego wyjścia policjanci po prostu nie mają - powiedział w piątek rzecznik KSP.

Więcej czytaj na tvnwarszawa.pl

Autor: dg,dk/b/kwoj / Źródło: Kontakt 24. tvnwarszawa.pl

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

W alei "Solidarności", na przeciwko Parku Praskiego, spłonęła drewniana altana. Nie ma informacji o osobach poszkodowanych.

Pożar na Pradze Północ. "Obiekt był w całości objęty ogniem"

Pożar na Pradze Północ. "Obiekt był w całości objęty ogniem"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

Rozpędzone mitsubishi wjechało w ogrodzenie komisu samochodowego w Radomiu. Uszkodzone zostały także auta stojące na posesji. Kierowca uciekł i jest obecnie poszukiwany przez policję.

Wypadł z jezdni i z impetem wjechał w ogrodzenie komisu. Szuka go policja

Wypadł z jezdni i z impetem wjechał w ogrodzenie komisu. Szuka go policja

Źródło:
Kontakt24

W Dębnie (woj. zachodniopomorskie) policjanci zatrzymali po pościgu pijanego kierowcę. Mężczyzna nie opanował samochodu na łuku drogi, uderzył w latarnię, a następnie wjechał na chodnik, przez który przechodziła rodzina z dzieckiem. Był pijany oraz pod wpływem narkotyków. Informację i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt24.

O włos od tragedii. Pijany i po narkotykach prawie wjechał w rodzinę z dzieckiem

O włos od tragedii. Pijany i po narkotykach prawie wjechał w rodzinę z dzieckiem

Źródło:
tvn24.pl

Historia pana Piotra z Dębna, któremu od 12 lat zanikają płuca, poruszyła widzów "Faktów" TVN i TVN24. Dzięki nim dla poważnie chorego mężczyzny zebrano już ponad 600 tysięcy złotych.

Historia pana Piotra poruszyła widzów. Zebrano już ponad 600 tysięcy złotych

Historia pana Piotra poruszyła widzów. Zebrano już ponad 600 tysięcy złotych

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Zorza polarna rozświetliła niebo nad Dębkami (województwo pomorskie). Zdjęcia tego niesamowitego zjawiska otrzymaliśmy na Kontakt24.

Zorza polarna rozświetliła niebo na północy kraju

Zorza polarna rozświetliła niebo na północy kraju

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Choć temperatura jest dodatnia i trwa odwilż, wiele osób postanowiło spacerować w niedzielę po zamarzniętej tafli Jeziorka Kamionkowskiego w parku Skaryszewskim. Do równie niebezpiecznych sytuacji dochodzi na Jeziorku Czerniakowskim. Na lód wchodzą dorośli z dziećmi.

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Źródło:
Kontakt24

Trójka nastolatków jeździła rowerami po zamarzniętej Zatoce Puckiej. - Wszystko działo się na tyle szybko, że nie było czasu na zawiadomienie służb - relacjonuje pan Karol, który był świadkiem tej sytuacji.

Nastolatkowie wjechali rowerami na zamarzniętą Zatokę Pucką

Nastolatkowie wjechali rowerami na zamarzniętą Zatokę Pucką

Źródło:
tvn24.pl

Poruszenie wśród spacerowiczów wywołała ranna foka, którą we wtorek rano zaobserwowali śpiącą przy brzegu na plaży w Babich Dołach w Gdyni. Zanim jednak na miejsce dotarł Błękitny Patrol WWF, foka obudziła się i wczołgała z powrotem do wody. Obecni na miejsce strażnicy miejscy nie wykluczają, że zwierzę mogło skaleczyć się o coś w wodzie lub zostać ugryzione przez psa.

Ranna foka na plaży w Gdyni. Nie doczekała przyjazdu Błękitnego Patrolu, bo... wróciła do morza

Ranna foka na plaży w Gdyni. Nie doczekała przyjazdu Błękitnego Patrolu, bo... wróciła do morza

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W szpitalu w Lublinie doszło do szarpaniny między małżeństwem, a personelem medycznym. Mężczyzna został tam przewieziony na badanie krwi, bo prowadził po alkoholu. Jego żona w trakcie awantury miała ugryźć ratownika. Sprawą zajmuje się policja.

Szarpanina w szpitalu. Mężczyzna miał się awanturować, a jego żona ugryźć ratownika

Szarpanina w szpitalu. Mężczyzna miał się awanturować, a jego żona ugryźć ratownika

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Samolot lecący z Warszawy do Kopenhagi został zawrócony na Lotnisko Chopina z powodu usterki technicznej.

Samolot zawrócił na lotnisko, powodem usterka techniczna

Samolot zawrócił na lotnisko, powodem usterka techniczna

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Marcin K. jest jednym z oskarżonych o przywłaszczenie prawie 30 milionów złotych, pochodzących z kopalni kryptowalut na warszawskim Żeraniu. Jest też pracownikiem urzędu miejskiego w Tczewie (woj. pomorskie). - Prezydent Tczewa jest świadomy, że toczy się postępowanie sądowe dotyczące pracownika Wydziału Cyfryzacji i Analiz - przekazała nam rzeczniczka urzędu. Dodała, że wyrok nie zapadł, więc "obowiązuje zasada domniemania niewinności".

Jest oskarżony o przywłaszczenie prawie 30 milionów złotych. Teraz pracuje w urzędzie

Jest oskarżony o przywłaszczenie prawie 30 milionów złotych. Teraz pracuje w urzędzie

Źródło:
TVN24

Po piątkowej awarii rozerwany gazociąg wysokiego ciśnienia w Przeciszowie w Małopolsce został naprawiony. Ewakuowani mieszkańcy wrócili do domów. Przywrócony został też ruch pociągów na linii kolejowej między Oświęcimiem a Zatorem oraz ruch samochodowy na drodze krajowej numer 44.

Rozerwany gazociąg został naprawiony. Mieszkańcy wrócili do domów

Rozerwany gazociąg został naprawiony. Mieszkańcy wrócili do domów

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Śnieg przywitał mieszkańców niektórych regionów Polski w czwartkowy poranek. Na Kontakt24 przesłaliście nam zdjęcia między innymi z Chorzowa oraz Ornontowic.

Zimowy poranek w części Polski. "Napadało śniegu"

Zimowy poranek w części Polski. "Napadało śniegu"

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, IMGW