0,8 promila alkoholu miał w organizmie dróżnik pełniący dyżur na strzeżonym przejeździe kolejowym we Włocławku. Pijanego mężczyznę zatrzymała nad ranem policja, którą poinformował kierownik przejeżdżającego w pobliżu pociągu (po tym, gdy dróżnik nie zamknął szlabanu). Informację o zdarzeniu otrzymaliśmy od naszego internauty.
"Dziś nad ranem policja we Włocławku zdjęła z jednego z przejazdów pijanego dróżnika. Policję wezwała obsługa pociągu" - poinformował nas internauta.
Nie zamknął szlabanu
Informacja o podejrzeniach obsługi pociągu dotarły do włocławskiej policji po godzinie 4 rano.
"Oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie od kierownika pociągu relacji Kołobrzeg- Kraków, że w momencie pokonywania przez pociąg przejazdu we Włocławku przy ul. Wienieckiej przejazd strzeżony z zaporami nie był zamknięty. Ponadto na przejazd wjechał autobus komunikacji miejskiej" - relacjonuje w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 Małgorzata Marczak z Komendy Miejskiej Policji we Włocławku.
"Przybyli na miejsce policjanci potwierdzili, że szlaban nie był zamykany a dróżnik pilnujący przejazdu jest pijany. Po przebadaniu okazało się, że 59-letni mężczyzna miał 0,8 promila alkoholu w organizmie. Dróżnik trafił do policyjnego aresztu. Gdy wytrzeźwieje, zostanie przesłuchany" - informuje Marczak.
Mężczyźnie najprawdopodobniej zostanie postawiony zarzut spowodowania zagrożenia w ruchu lądowym (grozi za to od 6 miesięcy do 8 lat więzienia) oraz wykonywania obowiązków służbowych pod wpływem alkoholu (od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności).
Autor: mmt, ak//tka