Kompletnie pijany kierowca mitsubishi spowodował wypadek w Charłupi Wielkiej (gm. Wróblew, woj. łódzkie). Mężczyzna miał prawie dwa promile. Razem z nim jechały dwie osoby - jego kolega, również pod wpływem alkoholu - po otwarciu drzwi, wypadł z samochodu i usnął na poboczu. Informację i zdjęcia dostaliśmy na Kontakt 24.
Do wypadku doszło w czwartek wieczorem w Charłupi Wielkiej. - 24-letni kierowca mitsubishi najechał na tył samochodu hondy civic – powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 st. asp. Paweł Chojnowski z Komendy Powiatowej Policji w Sieradzu.
Tak pijany, że usnął na poboczu
Okazało się, że mężczyzna był pijany. - Kierowca mitsubishi miał też czynny zakaz prowadzenia samochodów, a prowadził go mają prawie dwa promile alkoholu w organizmie – mówił Chojnowski.
Razem z 24-latkiem samochodem jechały dwie osoby, które również były pod wpływem alkoholu. - To młoda dziewczyna i mężczyzna, który był tak pijany, że po otwarciu drzwi, wypadł z samochodu i usnął na poboczu – czytamy na stronie Sieradz.com.pl.
Usłyszy zarzuty
Lekko ranny został kierowca z hondy. – Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Z kolei kierowcy i pasażerom z mitsubishi nic się nie stało – zaznaczył rzecznik sieradzkiej policji.
Jak dodał, 24-latek został zatrzymany. – Jak tylko wytrzeźwieje usłyszy zarzuty związane z prowadzeniem samochodu w stanie nietrzeźwości i w związku ze złamaniem zakazu prowadzenia pojazdów – zakończył Chojnowski.
Autor: ank/aw