Podtopione piwnice, zalane ulice, powalone drzewa - strażacy w Białymstoku i okolicach interweniowali po burzach, które przeszły po południu. Zdjęcia i filmy, na których widać skutki wichury, przesyłaliście na Kontakt 24.
"Zrobiło się nagle bardzo chłodno. Trawa została zakryta białymi kuleczkami wielkości 2-3 centymetrów. Kwiaty zniszczone" - napisał z Białegostoku Reporter 24 o nicku krynickitomasz.
Do naszej redakcji przesyłacie też zdjęcia z podtopionych ulic. Woda zalała miedzy innymi ulice Antoniukowską i Branickiego.
Dyżurny operacyjny powiatu białostockiego Jarosław Szeszko powiedział, że od godziny 15 w Białymstoku interweniowali 40 razy. Działania dotyczyły przede wszystkim wypompowywania wody z piwnic, bloków mieszkalnych i domów jednorodzinnych.
Policja do pomocy
Władze miasta podawały na twitterze, że w miejscach, gdzie były kłopoty z przejazdem, ruchem kierowała policja.
W gminie Zabłudów (powiat białostocki) wichura powaliła kilka drzew. Dwa z nich spadły na budynki - jeden na gospodarczy, a drugi na mieszkalny. W domu przebywała kobieta, której nic się nie stało.
- Sytuacja wraca do normy, pogoda się troszeczkę uspokoiła - powiedział Szeszko.
Centralne Biuro Prognoz Meteorologicznych podało, że w Białymstoku do popołudnia spadły 43 litry wody na metr kwadratowy. To mniej niż w czasie ulewy 7 maja, gdy w ciągu 9 godzin spadło w mieście tyle deszczu ile normalnie w półtora miesiąca.
Autor: ap,ank//map,mz / Źródło: PAP, Kontakt 24