Karty, przypominające te, na jakich oddawane mają być głosy w wyborach korespondencyjnych, leżały porzucone na jednej z ulic w Głogowie (Dolnośląskie). Sprawę bada policja. Zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Kilkanaście porzuconych kart mieszkańcy zauważyli już w niedzielny wieczór. - Myślałam, że to jakieś śmieci - powiedziała portalowi myglogow.pl jedna z kobiet. Inna uważała, że rozrzucone kartki to świadectwa szkolne. Wszystko przez czerwony pasek, jaki na nich widać.
Znajduje się na nich także nagłówek "Karta do głosowania w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r." i lista kandydatów, na których w wyborach będzie można oddać swój głos. Pod nazwiskami umieszczono czerwoną "pieczęć" z orłem i napisem "wybory prezydenckie I tura". Na dole karty dodano informację o tym, jak głosować.
Oryginały czy podróbki?
Karty przypominają te, które pod koniec kwietnia wyciekły z jednej z firm kompletujących pakiety wyborcze. Czy te rozrzucone na głogowskiej ulicy to oryginały, czy tylko podróbki, tego na razie nie wiadomo. Sprawą zajmuje się policja.
Podinspektor Bogdan Kaleta z policji w Głogowie potwierdził, że funkcjonariusze interweniowali w sprawie porozrzucanych - na chodniku i ulicy - kilku kartek, przypominających karty wyborcze. - Zostały one zebrane i zabezpieczone. Na miejscu funkcjonariusze sporządzili dokumentację i będą teraz wyjaśniać okoliczności tej sprawy - podkreślił policjant.
Autor: tam/gp / Źródło: tvn24