Kierowca karetki został ranny po zderzeniu z samochodem osobowym na warszawskim Mokotowie. Ambulans dachował. Jak podaje policja, mężczyzna był pod wpływem alkoholu i prowadził samochód bez uprawnień. Pierwszą informację i nagrania otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Samochód zderzył się z karetką na skrzyżowaniu alei Sikorskiego i ulicy Czarnomorskiej we wtorek około godziny 22:45. – Karetka w wyniku tego dachowała. Ranny został kierowca, trafił do szpitala – poinformowała st. asp. Małgorzata Wersocka z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Kierowca "zakleszczony" w karetce
St. asp. Łukasz Płaskociński z warszawskiej straży pożarnej powiedział w rozmowie z TVN24, że kierowca karetki nie transportował pacjentów, ani nie przewoził ratowników.
- Kierowca karetki najbardziej ucierpiał. Był zakleszczony, wydobywany przy pomocy narzędzi hydraulicznych - mówił Płaskociński. Jak dodał, kierowca samochodu osobowego nie ucierpiał.
Więcej powiedział redakcji tvnwarszawa.pl w środę Robert Koniuszy z komendy policji na Mokotowie. Potwierdził, że ambulans miał włączone sygnały dźwiękowe i świetlne.
"Po alkoholu i bez uprawnień"
Wstępnie policja informowała, że mężczyzna miał we krwi 3 promile alkoholu. Po badania okazało się, że miał we krwi promil.
- Nie miał uprawnień do kierowania pojazdami. Ustalamy, jak wszedł w posiadanie karetki - wyjaśnił Koniuszy.
- Odpowie za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwym i za kierowanie bez uprawnień - wyliczył Koniuszy.
Autor: pk,kz,ran/kab,r / Źródło: tvn24.pl/Kontakt 24/TVN Warszawa