Od dwóch dni nazwisko kapitana Wrony odmieniane jest przez wszystkie przypadki. Choć sam twierdzi, że bohaterem nie jest, rosną rzesze jego fanów w internecie. Dwa największe fan page na Facebooku w czwartek rano gromadzą już łącznie ponad 60 tysięcy osób, a internet aż pęka w szwach od dziesiątek zdjęć i kolaży. Internauci zaadaptowali między innymi nowe logo PLL LOT, a profil Władysława II Jagiełły na banknocie 100-złotowym zastąpili zdjęciem pilota.
Kapitan Wrona i załoga Boeinga 767 szybko stali się narodowymi bohaterami. W internecie pojawiła się kolejka internautów, chętnych do złożenia gratulacji. Kilkadziesiąt minut po wyczynie załogi na Facebooku powstało kilkanaście fan page'ów kpt. Wrony. W czwartek rano dwa największe zrzeszają już łącznie ponad 60 tysięcy osób.
Oklaski w internecie
Przejawem "wronomanii" są też zdjęcia, które od wtorku krążą po sieci. Internauci zaadaptowali dotychczasowe logo Polskich Linii Lotniczych LOT i zamiast żurawia - umieścili w nim wronę. Na kolażach użytkowników między innymi portalu Facebook kapitan Boeinga 767 wyparł z banknotu 100-złotowego samego Władysława II Jagiełłę. Pojawiają się także wiersze, poematy, a do łask powrócił nieco przykurzony już przebój "Lubię wrony" Wojciecha Młynarskiego. Pojawiły się pierwsze filmowe montaże w serwisie YouTube.
Facebook pokochał Wronę
O karierze kpt. Wrony na portalu społecznościowym Facebook pisaliśmy już w środę. Zaledwie kilkadziesiąt minut po awaryjnym lądowaniu na portalu powstało kilkanaście fan page'ów pilota. Liczba ich fanów rosła z każdą minutą, a po 24 godzinach od zdarzenia największe z nich gromadziły ponad 20 tysięcy osób każdy. Dziś liczą ponad 30 tysięcy użytkowników, których wciąż przybywa.
Minuty grozy na Okęciu
Samolot polskich linii lotniczych LOT Boeing 767 wylądował awaryjnie na warszawskim Okęciu. Na pokładzie było 231 osób. Nikt nie został ranny. Maszyna musiała lądować awaryjnie, po tym jak nie wysunęło się podwozie. Mimo to, pilot bezpiecznie posadził maszynę na pasie lotniska. Bohaterem jest kapitan Tadeusz Wrona. Podczas lądowania pojawił się niewielki ogień, ale służby lotniska natychmiast go stłumiły. ZOBACZ RAPORT KONTAKTU 24
Autor: //ja