W niedzielę przez niektóre rejony stolicy łatwiej było przepłynąć niż przejechać. Po nawałnicy szczegółnie trudna sytuacja panowała na osiedlu Marymont-Potok. Niektórym udało się jednak czerpać przyjemność z tych niecodziennych warunków atmosferycznych. "Pozdrawiam sąsiada, który zabrał mojego synka Antka na rejs wokół bloku" - napisała @liliana, a na dowód załączyła zdjęcie.
Po wczorajszej nawałnicy internauci informowali nas o "potopie" na warszawskim osiedlu Maromont-Potok. W wielu miejscach woda utrudniała ruch, dlatego mi.n. całkowicie zamknięto trasę od ul. Krasińskiego do ul. Grodzkiej w obu kierunkach.
Bardzo trudna sytuacja panowała również na ul. Powązkowskiej, Armii Krajowej pod ul. Mickiewicza w obu kierunkach, ul. Dźwigowej w tunelach pod torami kolejowymi w obu kierunkach i na trasie Toruńskiej, która została zamknięta od ul. Powązkowskiej do ul. Modlińskiej.
W rejonie mostu Gdańskiego zwalone drzewo zablokowało po południu tory tramwajowe. To właśnie w tamtych okolicach nasz internauta @Flopik wypatrzył skarby w postaci tablic rejestracyjnych, które zgubiły samochody na zalanych ulicach.Kajak to jednak nie jedyny oryginalny środek lokomocji, którego używali mieszkańcy do przemieszczania się po zalanej Warszawie. @fiolek też postanowił popływać, a jego wodny pojazd możesz zobaczyć na tvnwarszawa.pl.
Autor: aj/ja