Na warszawskim Targówku zapadła się jezdnia pod przejeżdżającą śmieciarką. Wyrwa ma około dwóch i pół metra szerokości. Okazało się, że awaria ma związek z rozbudową drugiej linii metra. Pierwszą informację i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do zdarzenia doszło w sobotę rano na ulicy Litawora.
- Pod śmieciarką zapadła się jezdnia. Na miejsce zadysponowano dwa zastępy straży pożarnej. Jeden z nich wrócił już do koszar, drugi pozostaje, by zabezpieczać miejsce zdarzenia. Wezwany został sprzęt właściciela, który ma wyciągać samochód - poinformował po godzinie 8 kapitan Wojciech Kapczyński z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
"Głęboka na mniej więcej półtora metra"
Około godziny 9 śmieciarka została usunięta z ulicy. - Wyrwa w jezdni ma około dwóch i pół metra szerokości. Podobnie jest z długością. Jest głęboka na mniej więcej półtora metra - opisał Mateusz Szmelter z tvnwarszawa.pl.
Jak dodał reporter, w czasie akcji służb na ulicy Litawora zjawili się pracownicy firmy Gulermak, która buduje w pobliżu drugą linię metra. Redakcja tvnwarszawa.pl zapytała rzecznika wykonawcy o to, czy poranna sytuacja może mieć związek z prowadzonymi w okolicy pracami.
- Doszło do niewielkich przemieszczeń gruntowych na poziomie około sześciu centymetrów. To spowodowało dalsze ruchy, w efekcie czego na powierzchni około metra kwadratowego zapadła się nawierzchnia. Teren jest obecnie wygrodzony. Nasi pracownicy w ciągu półtorej godziny powinni usunąć skutki tego zdarzenia. Nawierzchnia zostanie naprawiona - zapowiedział około godziny 11 Bartosz Sawicki z Gulermak.
Autor: kk/b / Źródło: tvnwarszawa.pl