Ukraina została zaatakowana przez Rosję w nocy z 23 na 24 lutego 2022. Władimir Putin wydał wtedy rozkaz przeprowadzenia specjalnej operacji wojskowej. Polska i inne państwa potępiły rosyjską agresję. Już kilka godzin po ogłoszeniu najazdu wojsk na terytorium Ukrainy, ludzie wyszli na ulice, aby wyrazić swój sprzeciw przeciwko wytoczonej wojnie. Protesty nie ustają też kolejnego dnia. Wasze relacje z akcji solidarnościowych z polskich, europejskich, a nawet światowych miast wysyłacie na Kontakt 24.
W czwartek nad ranem Władimir Putin wydał rozkaz przeprowadzenia specjalnej operacji wojskowej w Donbasie. Rosjanie wdarli się do kraju, przekraczając granice w kilku obwodach, również od strony Białorusi. Strona ukraińska informuje, że w wyniku tego są ofiary wśród żołnierzy i ludności cywilnej. W związku z sytuacją prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wprowadził stan wojenny na terenie całego kraju.
Władze wielu miast w Polsce solidaryzują się z obywatelami Ukrainy. Na różne sposoby. We Wrocławiu podczas specjalnej uroczystości wciągnięta została flaga Ukrainy. Wsparcie okazuje także Warszawa. Na ratuszu i dzielnicowych urzędach zawisły niebiesko-żółte flagi. W barwach narodowych Ukrainy podświetlony został Pałac Kultury i Nauki.
"Walczymy o naszą przyszłość"
Swój sprzeciw przeciwko agresji Rosji ludzie wyrazili także na ulicach. W wielu miastach powiewały niebiesko-białe flagi i unosiły się hasła "Solidarni z Ukrainą", "Jesteśmy z Wami".
W wielu miejscach odśpiewano także ukraiński hymn. Setki protestujących śpiewało "Jeszcze do nas, bracia Ukraińcy, uśmiechnie się los".
Pod Ambasadą Rosji w Warszawie tłum ludzi protestował od rana do późnego wieczora. Jedną z protestujących była Reporterka 24 Anastazja, Ukrainka mieszkająca w Warszawie. - Jesteśmy silnym krajem, mamy odważnych ludzi, nie siedzimy w domach, ale wychodzimy i walczymy o naszą przyszłość! Jestem w Warszawie i jedyne, co mogę zrobić, to chodzić na protesty. Wtedy wiem, że nie jestem sama - napisała.
Kolejny dzień protestów
Protestujący wyszli też na ulice w piątek wieczorem. Wiec "Solidarni z Ukrainą" odbył się również w Częstochowie, gdzie pojawiło się wiele osób. U części z nich widać było łzy. Demonstranci mieli ze sobą liczne transparenty w języku polskim, angielskim i ukraińskim. Widoczne były flagi Ukrainy i Unii Europejskiej.
Jeden z przemawiających tam mówił, że Putin "napadł na niczemu winne państwo, niczemu winny naród". - To jest coś strasznego - ocenił. Dodał, że "świat zachodni zbyt bagatelizował poczynania tego człowieka".
Manifestacje solidarnościowe odbyły się w całej Polsce. Ludzie wyszli na ulice Poznania, Opola, Olsztyna, Ełku i Gorzowa Wielkopolskiego.
Swoje relacje przesłali nam także Reporterzy 24, którzy przebywają za granicą. Tłumy ludzi zebrały w Wiedniu, a także we Frankfurcie i Freiburgu w Niemczech. Materiały otrzymaliśmy także ze stolicy Danii i z odległej Japonii.
Autor: ek/mj / Źródło: Kontakt 24 / tvn24.pl