Jeden z największych żaglowców świata w polskim porcie
W świnoujskim porcie pojawił się jeden z największych żaglowców świata. Rosyjski Kruzensztern można zwiedzać do niedzieli. Świadkami zacumowania żaglowca byli Reporterzy 24. Swoje zdjęcia i nagrania przesłali na Kontakt 24.
- Dziś tuż po godzinie 9 rano, w asyście dwóch holowników, wpłynął do świnoujskiego portu jeden z największych żaglowców świata - STS Kruzensztern - relacjonował w sobotę Reporter 24 Palmer62.
Imponujące rozmiary
Jak podkreśla serwis eswinoujscie.pl, obok Sedova i Royal Clippera to największa taka jednostka na świecie. Żaglowiec, który zacumował w Świnoujściu ma 114,5 metra długości, około 14 metrów szerokości, a jego maszty sięgają na wysokość niemal 56 metrów. Załoga statku może liczyć 257 osób.
Imię żaglowcowi nadano na cześć Iwana Kruzenszterna, dowódcy pierwszej rosyjskiej wyprawy dookoła świata.
To kolejny raz, kiedy Kruzensztern pojawił się w Świnoujściu. Żaglowiec można zwiedzać bezpłatnie do niedzieli.
Autor: ak//mz / Źródło: eswinoujscie.pl
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Pogoda w górach w piątek wymagała sporej ostrożności. Padał śnieg i deszcz ze śniegiem, a szlaki były miejscami śliskie i nieprzetarte. Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego ostrzegały przed bardzo trudnymi warunkami do uprawiania turystyki.
"Otwieram okno, a tutaj śnieg. To było naprawdę wow"
Uczniowie szkoły w Chociwlu (woj. zachodniopomorskie) uczą się w budynku, w którym nie działa ogrzewanie. Sytuacja jest efektem opóźnień przy termomodernizacji placówki. Przez ostatnie dni uczniowie siedzieli w klasach w kurtkach. Gmina zapewnia, że wdrożyła rozwiązania tymczasowe, jednak rodzice wciąż zgłaszają trudne warunki nauki i zastanawiają się nad organizacją protestu.
Szkoła w Chociwlu bez ogrzewania. Uczniowie siedzą w kurtkach
Zorza polarna pojawiła się w nocy z soboty na niedzielę na Polskim niebie. W niektórych regionach obserwacjom sprzyjała pogoda - niebo było bezchmurne. Materiały otrzymaliśmy na Kontakt24.
Światła Północy pomalowały niebo nad Polską
Kotka Pepsi, znana z tego, że szybko wracała do domu, tym razem zniknęła na tydzień. Wróciła w stanie agonalnym z 18 ranami postrzałowymi na ciele. - Ktoś potraktował ją jak żywą tarczę - mówi właścicielka zwierzęcia z Wrocławia. Sprawą zajmuje się policja. Pierwszą informację otrzymaliśmy na Kontakt24.
Ktoś strzelał do kotki. Zwierzę wróciło do domu z 18 ranami
W sobotę wieczorem klienci nie mogli wyjechać z podziemnego parkingu Galerii Młociny. W korku spędzili nawet trzy godziny. Niektórzy zapowiedzieli, że to ich ostatnia wizyta w tym centrum. To nie pierwsza taka sytuacja, o paraliżu informowaliśmy już w ubiegłym roku.
Trzy godziny w korku na podziemnym parkingu pełnym spalin
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl
