Jechali między opuszczonymi rogatkami. PKP: To skracanie drogi do śmierci

Materiał użytkownika

Szlabany były opuszczone, jednak to nie powstrzymało kierowców przed pokonaniem przejazdu kolejowego w Bieniewicach (Mazowieckie). - Czy tych kilka minut zaoszczędzonych na przejeździe, przez który w przeciągu 10 minut przejechały trzy pociągi, jest warte ryzykowania życia? Nie ryzykujmy głupio życia swojego i innych - apeluje Reporter 24, autor zdjęć przesłanych do naszej redakcji.

Kiedy do przejazdu kolejowego w okolicy Gimnazjalnej w Bieniewicach pod Warszawą zbliża się pociąg, zamykają się rogatki uniemożliwiające wjazd kierowców. Ale nie jest to szlaban blokujący całą szerokość przejazdu. To krótkie rogatki, które można ominąć. Można by się zastanowić - po co to robić? Są jednak tacy, którzy nie mają z tym problemu. Ponad 20 takich "śmiałków" uwiecznił Reporter 24.

"Nie ryzykujmy głupio życia"

Sytuacja miała miejsce w środę, około godziny 17.30. - Przejazd był zamknięty około 10 minut. Kierowcy, chcący wykorzystać sytuację i ominąć samochody stojące przejazdem, przejeżdżali przez niego pomimo zamkniętych półrogatek. Można tylko zapytać: "Panie kierowco, gdzie się pan tak spieszy" - opisuje Marcin.

- Czy tych kilka minut zaoszczędzonych na przejeździe, przez który w przeciągu 10 minut przejechały trzy pociągi, jest warte ryzykowania życia? Nie ryzykujmy głupio życia swojego i innych - dodaje.

Redakcja tvnwarszawa.pl poprosiła o wyjaśnienia policję w Starych Babicach. Do chwili publikacji artykułu nie otrzymali odpowiedzi.

"Skracanie sobie drogi do śmierci"

Zarządca terenu - PKP PLK - twierdzi, że w momencie zdarzenia rogatki działały prawidłowo.

- Urządzenia na przejeździe kolejowo-drogowym w Bieniewicach ostrzegały przed nadjeżdżającymi pociągami. Kierowcy, wykazując się skrajną nieodpowiedzialnością, zignorowali czerwony sygnał "stój" na sygnalizatorach oraz zamknięte półrogatki. Sytuacja była wyjątkowo groźna. Takie zachowanie to skracanie sobie drogi do śmierci - komentuje Martyn Janduła z PKP PLK.

Dodaje, że ze statystyk wynika, iż 99 procent wszystkich zdarzeń na przejazdach kolejowo-drogowych to efekt brawury, ignorowania zasad ruchu drogowego oraz niewłaściwych decyzji kierowców.

- Podstawowe błędy prowadzące do tragedii na przejazdach to: ignorowanie znaku stop, przejeżdżanie pod zamykającymi się rogatkami, omijanie półrogatek, blokowanie przejazdu przez wjeżdżanie na tory bez możliwości zjazdu, niewłaściwe zachowanie, gdy auto zostanie unieruchomione na torach. Zbliżając się do przejazdu drogowo-kolejowego każdy kierowca zobowiązany jest do zachowania szczególnej ostrożności. Warto zatrzymać się przed każdym przejazdem, niezależnie od oznakowania oraz urządzeń, w jakie przejazd jest wyposażony. Pamiętajmy, że przejeżdżający pociąg ma zawsze pierwszeństwo - mówi Janduła.

Czytaj też na tvnwarszawa.pl

Autor: kz/pm,ank / Źródło: tvnwarszawa.pl

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Oddział Rehabilitacji Dziennej w szpitalu dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu najprawdopodobniej zostanie zamknięty do końca lutego. Rodzice pacjentów martwią się, że ich dzieci nie dostaną przez to pomocy, której potrzebują. Placówka uspokaja: miejsca znajdą się na oddziale fizjoterapii.

Dziecięcy szpital zamyka oddział, rodzice biją na alarm

Dziecięcy szpital zamyka oddział, rodzice biją na alarm

Źródło:
Kontakt 24 / tvn24.pl

Na śląskiej Drogowej Trasie Średnicowej samochód jechał pod prąd i o mały włos uniknął zderzenia z innym pojazdem. - Najgorsze w tym wszystkim jest to, że on pojechał dalej - opowiada pan Krzysztof, autor nagrania, które otrzymaliśmy na Kontakt24. Policji udało się namierzyć 75-letniego kierowcę.

Znaleźli mężczyznę, który jechał "średnicówką" pod prąd

Znaleźli mężczyznę, który jechał "średnicówką" pod prąd

Źródło:
tvn24.pl

Pożar pustostanu w centrum. Straż pożarna podaje, że w budynku przy Alejach Jerozolimskich spłonęło jedno z pomieszczeń. Nikt nie został poszkodowany.

Pożar pustostanu w Alejach Jerozolimskich

Pożar pustostanu w Alejach Jerozolimskich

Źródło:
tvnwarszawa.pl / Kontakt24

Po sobotnim wypadku na autostradzie A2, w którym zginęły dwie osoby, kierowcy stojący w korku utworzyli korytarz życia. Niektórzy z nich postanowili go wykorzystać i zawrócić, aby uwolnić się z zatoru. Nagranie dokumentujące nieodpowiedzialne zachowanie tych kierowców otrzymaliśmy na Kontakt24.

Kierowcy utworzyli korytarz życia, niektórzy postanowili nim zawrócić

Kierowcy utworzyli korytarz życia, niektórzy postanowili nim zawrócić

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagrania od internautów, na których uchwycili kierowcę jadącego pod prąd autostradą. Twierdzą, że działo się to na A2 w okolicy Wiskitek, gdzie w sobotę doszło do wypadku. - To była noc, świeciły reflektory innego samochodu i w pewnej chwili samochód wyłonił się zza łuku drogi, a kierowca przed nami zaczął hamować. Żona odbiła w prawo, natychmiast zaczęła hamować i jakimś cudem uniknęliśmy tego zderzenia - relacjonował jeden z mężczyzn, który rozmawiał także z reporterem TVN24.

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W jednym z zakładów pracy w miejscowości Otrębusy (powiat pruszkowski) doszło do wypadku. Jak informuje policja, w wyniku odniesionych obrażeń zmarła 56-letnia pracownica zakładu.

Tragiczny wypadek podczas pracy. Nie żyje 56-latka

Tragiczny wypadek podczas pracy. Nie żyje 56-latka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

Nocny pożar na warszawskim Grochowie. Paliło się mieszkanie na szóstym piętrze, z którego przed przyjazdem strażaków ewakuowały się trzy osoby. Jedna trafiła do szpitala. Strażacy z płomieni uratowali kota.

Ogień buchał z okna mieszkania. Jedna osoba poszkodowana

Ogień buchał z okna mieszkania. Jedna osoba poszkodowana

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Ciepły koniec stycznia wprowadził przyrodę w błąd. Niektóre zwierzęta i rośliny rozpoczęły już przygotowania do wiosny. Jak jednak wynika z prognoz, zima nie powiedziała ostatniego słowa.

Kwitną krokusy, pojawiają się bazie, a idzie mróz

Kwitną krokusy, pojawiają się bazie, a idzie mróz

Źródło:
tvnmeteo.pl

Poranne utrudnienia na trasie S8 w rejonie miejscowości Puchały. Doszło tam do zderzenia dwóch samochodów ciężarowych. Przed godziną 8 służby całkowicie zablokowały jezdnię w kierunku Warszawy. Trzy godziny później udało się udrożnić przejazd.

Zderzenie ciężarówek na wjeździe do Warszawy. Jedna osoba ranna

Zderzenie ciężarówek na wjeździe do Warszawy. Jedna osoba ranna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Czternaście osób, w tym dwie poważnie, zostało poszkodowanych w zderzeniu autobusu miejskiego z ciągnikiem rolniczym z przyczepą w Gliwicach. Ulica Chorzowska, gdzie doszło do zdarzenia, jest zablokowana.

Zderzenie autobusu miejskiego z ciągnikiem. 14 osób poszkodowanych

Zderzenie autobusu miejskiego z ciągnikiem. 14 osób poszkodowanych

Źródło:
tvn24.pl/PAP

Kierowca samochodu osobowego na łuku drogi wpadł do rzeki w Nowej Rudzie (Dolnośląskie). Okazało się, że był pijany, w organizmie miał dwa promile alkoholu. Zdjęcie z wypadku otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Pijany kierowca wjechał do rzeki

Pijany kierowca wjechał do rzeki

Źródło:
Kontakt24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać, jak samochody zawróciły i jadą pod prąd na autostradzie A4 na Opolszczyźnie. Powodem miał być korek po wypadku ciężarówek.

Pod prąd na autostradzie A4. Nagranie

Pod prąd na autostradzie A4. Nagranie

Źródło:
Kontakt24