Zauważył auto jadące zygzakiem, powiadomił policję. W pewnym momencie uznał, że sam musi zatrzymać podejrzanie zachowującego się kierowcę. Zdjęcia z zatrzymania w Konstancinie-Jeziornie (Mazowieckie) otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Sytuacja miała miejsce w środę po godzinie 19. "Jechałem drogą z Warszawy w kierunku Konstancina Jeziorny. Zauważyłem pojazd marki Renault Clio jadący tuż przede mną zygzakiem" - relacjonował Reporter 24.
"Wyprzedziłem pojazd i zablokowałem"
Mężczyzna poinformował o niebezpiecznej jeździe służby, podając kierunek jazdy i dane auta.
"Pomyślałem jednak, że pojazd może skręcić w boczne uliczki i policja go nie zatrzyma. Pojechałem za nim, czekając na kontakt od policji, by podać aktualną pozycję" - napisał.
Jak dodał, kierowca dojechał w taki sposób do Konstancina, kilkukrotnie nie mieszcząc się w zakrętach i wyjeżdżając na przeciwny pas ruchu.
"Gdy zauważyłem, że skręca z ulicy Wilanowskiej w drogę pod blok, pomyślałem, że dojeżdża do domu. Wyprzedziłem pojazd i zablokowałem. Później wezwałem policję, która o sytuacji wiedziała już z numeru 112" - dodał.
Został zatrzymany
Zatrzymanie mężczyzny potwierdza Jarosław Sawicki z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie w rozmowie z redakcją Kontaktu 24.
- Do zatrzymania nietrzeźwego kierowcy doszło na ulicy Wilanowskiej w Konstancinie. 48-latek podróżował renaultem, tłumaczył, że jest zmęczony. Po zajechaniu mu drogi, próbował uciekać, ale dwóch innych kierowców zagrodziło drogę z tyłu - przekazuje policjant.
Jak informuje, 48-latek miał 0,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Obecnie przebywa w izbie zatrzymań.
Autor: ok/ab / Źródło: Kontakt 24/tvnwarszawa.pl