Zatrzymaniem 64-letniego kierowcy zakończył się poranny pościg ulicami Białegostoku. Poruszający się zygzakiem kierowca osobowej Skody zwrócił na siebie uwagę policjantów, którzy postanowili go zatrzymać. Mężczyzna jednak nie zatrzymał się do kontroli - przez blisko kilometr uciekał przed policyjnym radiowozem. Jak się okazało, miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Całe zdarzenie zarejestrował Reporter 24 Piotr_Tomanek, który w serwisie Kontaktu 24 zamieścił nagranie z pościgu.
W poniedziałek około godziny 11 policjanci z Wydziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku zauważyli, że ulicą Solidarności w dziwny sposób porusza się Skoda. "Kierowca jechał zygzakiem. Policjanci postanowili zatrzymać kierowcę, jednak ten, mimo wydawanych poleceń, nie zatrzymał się do kontroli" - relacjonuje przebieg zdarzenia Justyna Aćman z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku. "Policjanci rozpoczęli pościg za kierowcą. Mężczyznę udało się zatrzymać kilometr dalej. Jak się okazało - był pijany. Stwierdzono u niego ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu" - dodała.
Kierowcy zabrano prawo jazdy, a samochód zabezpieczono na strzeżonym parkingu. Sprawą zajmie się sąd. Za prowadzenie pod wpływem mężczyźnie grozi do 2 lat pozbawienia wolności.
Autor: kde//ja