Kierowca wjechał pod prąd na dwujezdniową drogę w Kielcach. Świadkowie zatrzymali go i zawrócili. Od jednego z nich na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie ze zdarzenia.
Na nagraniu widać, jak jadące ulicą samochody zatrzymują się, a kierowca jednego z nich wysiada i podchodzi do pojazdu, który wcześniej jechał pod prąd. Rozmawia z osobą znajdującą się w środku, a następnie nieprzepisowo jadący samochód wycofuje się i zawraca.
"Mógł źle skręcić"
Do tej sytuacji doszło w Kielcach (Świętokrzyskie) na ulicy Ściegiennego 22 kwietnia przed godziną 17.
- Jechałem lewym pasem z prędkością około 70 km/h i zauważyłem, że samochód przede mną stoi. Myślałem, że to korek, ale później zauważyłem, że inny samochód jedzie pod prąd z prędkością około 50 km/h. Kierowca przede mną zatrzymał zbliżające się samochody i umożliwił zawrócenie auta, które jechało pod prąd. Niedługo po tym przyjechała policja, która dojechała na miejsce drogą serwisową - relacjonował redakcji Kontaktu 24 pan Tomasz.
Na nagraniu widać, jak radiowóz zatrzymuje samochód, który wcześniej jechał pod prąd. O sprawę zapytaliśmy policję. Podkomisarz Karol Macek z KMP w Kielcach przekazał, że nie ma żadnej notatki policyjnej dotyczącej tej sytuacji.
- Domyślam się, że kierowca mógł źle skręcić, gdy wyjeżdżał ze stacji benzynowej oddalonej o około pół kilometra od miejsca zatrzymania. Ruch na drodze szybko powrócił do normy. Postanowiłem podzielić się tym nagraniem, bo była to niebezpieczna sytuacja, którą należy nagłośnić - powiedział pan Tomasz.
Byłeś świadkiem niecodziennej sytuacji? Czekamy na Twoją relację.
Autor: ek,jw,wini/gp / Źródło: Kontakt 24, tvn24.pl