- Byłem zaskoczony, gdy przede mną stanął samochód jadący pod prąd. Jeszcze ciekawszy był fakt, że na jego trasie znalazła się także policja - tak o incydencie z białostockiej drogi opowiada Reporter 24, autor nagrania. Jak udało się nam ustalić, pomijając poważną pomyłkę dotyczącą kierunku jazdy, kierowca kii miał tego dnia dużo szczęścia.
Zarejestrowana przez wideorejestrator sytuacja miała miejsce w ostatni piątek, w rejonie skrzyżowania ulic Kaczorowskiego z Wyszyńskiego.
- Byłem zaskoczony, gdy przede mną stanął samochód jadący w moim kierunku. Jeszcze ciekawszy był fakt, że na jego trasie znalazła się także policja. Za kierownicą siedział starszy mężczyzna. Zdziwiłem się, że wyjechał w taki sposób, a do tego przejechał pod prąd dość długi odcinek - relacjonował Reporter 24.
Oko w oko z policją
Trudno mówić o pechu kierowcy kii, bo to policjanci pomogli mężczyźnie wyjść z potrzasku.
- Przed godziną 14 policjanci patrolujący okolicę zauważyli jadącego z przeciwka SUV-a. Natychmiast zainterweniowali. Okazało się, że kierowcą był 70-latek, który pogubił się w organizacji ruchu. Policjant pomógł starszemu panu włączyć się bezpiecznie do ruchu zgodnie z jego kierunkiem, by nie stwarzał zagrożenia dla siebie i innych - poinformowała st. asp. Aneta Łukowska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
"Patrol starał się pomóc"
Jak dodała policjantka, kierowca został pouczony, nie dostał mandatu.
- Każdą sytuację traktujemy indywidualnie. W tym przypadku patrol starał się pomóc kierowcy. Dobrze, że policjanci byli w pobliżu, bo pomogli kierowcy wybrnąć z tej sytuacji - powiedziała.
Autor: ak//popi