Jechał pod prąd, uderzył w samochód nauki jazdy i dachował

Zderzenie w Grudziądzu

Groźnie wyglądające zdarzenie na jednej z ulic Grudziądza (Kujawsko-Pomorskie) zarejestrował Reporter 24. Samochód osobowy, który jechał przeciwnym pasem, zderzył się z samochodem nauki jazdy, po czym dachował. - Kolizję bada policja. - Nie było tutaj żadnej celowości. Pan po prostu był w takim stanie, że nie panował nad tym, jaką linią przejazdu się poruszał - mówią funkcjonariusze. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Wypadek samochodowy w Grudziądzu 7. stycznia

Do zdarzenia doszło 7 stycznia przed południem na ulicy Ludwika Waryńskiego w Grudziądzu. Na nagraniu, które otrzymaliśmy na Kontakt 24, widać mazdę, której kierowca jechał pod prąd, wprost na prawidłowo jadący samochód nauki jazdy. Doszło do zderzenia i dachowania mazdy.

Czytaj też na tvn24.pl.

- Początkowo myślałem, że kierowca mazdy kogoś wymija. Nie jechał szybko, mógł jechać z prędkością 40 kilometrów na godzinę. Wyjechał na środek drogi, potem zjechał na lewy pas. "Co on wyprawia?!" - pomyślałem. Kierowca elki jechał prawidłowo. Nie miał jak odbić przed nadjeżdżającym pojazdem. Na ulicy Waryńskiego są wysokie krawężniki. Kursant nie miał jak uciec - relacjonował Kontaktowi 24 Piotr, autor nagrania.

Świadkowie ruszyli z pomocą

Po zderzeniu on i inni świadkowie zderzenia ruszyli pomóc kierowcy mazdy. Autor nagrania jest na nim widoczny - to mężczyzna w czerwonej kurtce. - W pierwszej chwili sprawdziłem, czy z tyłu samochodu nie ma dzieci, czy innych pasażerów. Na szczęście kierowca jechał sam. Mężczyzna był w szoku. Nie pamiętał, co się wydarzyło. Nie był pijany, nie rozmawiał przez telefon. Wiem, bo gdy go wyciągnęliśmy, zapytaliśmy, czy może zadzwonić do kogoś z rodziny i poinformować o zderzeniu. Wtedy zaczął szukać telefonu po kieszeniach - opisał świadek tego, co stało się na ulicy Grudziądza.

Jak dodał, jego żona zadzwoniła na 112, ale po służby dzwoniły też inne osoby, które były na miejscu. - Z samochodu przez okno wyciągnął go instruktor z elki. Kierowca został przebadany przez ratowników medycznych, którzy przyjechali na miejsce. Na szczęście nikomu nic się nie stało - przekazał autor nagrania. I dodał: - Dowiedziałem się, że mężczyzna jechał do przychodni, bo poczuł się gorzej i chciał sobie zmierzyć ciśnienie. Postanowiłem pokazać to nagranie, bo czytałem już komentarze, że musiał być pijany. Nie był. To była sytuacja losowa.

Policja: nie było celowości

Jak podkreślił mężczyzna, sytuacja była niezwykle stresująca także dla kursanta, który jechał samochodem nauki jazdy. - Był w szoku. Potem stał z boku, rozmawiał z policją - relacjonował autor nagrania.

Zdarzenie bada policja. - Nie było tutaj żadnej celowości. Pan po prostu był w takim stanie, że nie panował nad tym, jaką linią przejazdu się poruszał. Kierowca został przebadany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu i wszystko było w porządku. Policjanci skierowali go na szczegółowe badania. Dopiero po ich przeanalizowaniu oraz pozostałych materiałów, będziemy w stanie ocenić, co się tak naprawdę stało. Wszystko jednak wskazuje na to, że doszło do zasłabnięcia 65-letniego kierowcy - powiedział nam mł. asp. Łukasz Kowalczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu.

Reporter Mariusz Sidorkiewicz o okolicznościach zdarzenia
Reporter Mariusz Sidorkiewicz o okolicznościach zdarzeniatvn24

Autor: ak,mm/tam / Źródło: Kontakt 24, tvn24.pl

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Dziecko w wieku przedszkolnym spacerowało samotnie w Zielonej Górze. Jak przekazała policja, wyszło niezauważone z przedszkola. Sprawę będzie wyjaśniać policja. Pierwszą informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Dziecko wyszło niezauważone z przedszkola w Zielonej Górze. Sprawą zajmuje się policja

Dziecko wyszło niezauważone z przedszkola w Zielonej Górze. Sprawą zajmuje się policja

Źródło:
Kontakt 24

Zarząd Transportu Miejskiego informował o utrudnieniach dla pasażerów na ulicy Woronicza. Dla dwóch linii tramwajowych wyznaczono objazdy.

Na Mokotowie wykoleił się tramwaj

Na Mokotowie wykoleił się tramwaj

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Poniedziałek przyniósł części kraju gwałtowną aurę. Pojawiły się burze, którym towarzyszył silny wiatr. Na Pomorzu wiało tak mocno, że drzewo spadło na tory. Konieczna była interwencja strażaków. Materiały z burzowego poniedziałku otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Drzewo spadło na tory. Gwałtowne burze w Polsce

Drzewo spadło na tory. Gwałtowne burze w Polsce

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie z łosiem, który przechadza się ulicą w Markach. Zwierzę przechodzi obok samochodów, jest zagubione.

Zagubiony łoś na skrzyżowaniu

Zagubiony łoś na skrzyżowaniu

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Niedziela przyniosła części kraju burze. Wiał też silny wiatr, który spowodował, że nad drogą ekspresową pod Szczecinkiem pojawiła się potężna chmura piasku. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

"Było widać lekką panikę". Tumany piachu nad drogą ekspresową pod Szczecinkiem

"Było widać lekką panikę". Tumany piachu nad drogą ekspresową pod Szczecinkiem

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt 24

W Wilanowie doszło do kolizji auta osobowego ze słupem sygnalizacji świetlnej. Kierowca opuścił samochód jeszcze przed przybyciem służb.

Nie wyrobił się na zakręcie, wpadł na sygnalizator

Nie wyrobił się na zakręcie, wpadł na sygnalizator

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W samolocie PLL LOT z Zurychu do Warszawy wykryto usterkę podwozia. Pasażerowie musieli opuścić pokład, a lot został ostatecznie odwołany. Informację o tym zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Zablokowała się część podwozia, pasażerowie musieli wysiąść

Zablokowała się część podwozia, pasażerowie musieli wysiąść

Źródło:
Kontakt 24, tvnwarszawa.pl

Samochód osobowy zapalił się na ulicy Wolskiej. Spłonął doszczętnie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Buchające płomienie i gęsty dym. Spłonął samochód

Buchające płomienie i gęsty dym. Spłonął samochód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pożar w fabryce mebli w Toruniu. Spłonęła hala produkcyjna, nie ma osób poszkodowanych. Straty są jednak bardzo duże. Przyczyna pożaru nie jest na razie znana. To wyjaśni policyjne śledztwo.

Pożar w fabryce mebli, spłonęła hala produkcyjna

Pożar w fabryce mebli, spłonęła hala produkcyjna

Źródło:
tvn24.pl

Kierowca samochodu osobowego wjechał najpierw w kobietę z dzieckiem, a potem uderzył w ścianę budynku w Gdańsku. Z ustaleń policjantów wynika, że 50-latek zasłabł za kierownicą. Mężczyzna był trzeźwy. Na miejscu pracuje policja. Zdjęcia ze zdarzenia otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Samochód wjechał w pieszych, a potem w budynek

Samochód wjechał w pieszych, a potem w budynek

Źródło:
tvn24.pl

Na Kontakt 24 otrzymaliśmy informację o szybowcu, który zawisł na drzewie w Płocku przy ulicy Bielskiej. Straż pożarna potwierdziła, że pilot awaryjnie lądował i jest pod opieką lekarzy.

Szybowiec awaryjnie lądował, zawisł na drzewie

Szybowiec awaryjnie lądował, zawisł na drzewie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Polak był świadkiem jednego z tornad, które w sobotnią noc uderzyły w stan Nebraska. Pogoda zaskoczyła mężczyznę w drodze, co zmusiło go do poszukiwania schronienia na stacji benzynowej. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

"Widok ludzi na podłodze, krzyczący personel. Jakbym grał w filmie katastroficznym"

"Widok ludzi na podłodze, krzyczący personel. Jakbym grał w filmie katastroficznym"

Źródło:
Kontakt 24

Na Kontakt 24 napisał czytelnik, który był pasażerem lotu na trasie Bukareszt-Warszawa. Z jego relacji wynika, że podczas lądowania w samolot uderzył piorun. Jak opisał, w kabinie było słychać huk i widać oślepiające światło. Rzecznik przewoźnika potwierdził zdarzenie.

"Jeden wielki huk i oślepiające światło". W lądujący samolot uderzył piorun

"Jeden wielki huk i oślepiające światło". W lądujący samolot uderzył piorun

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl