Osobowy opel pędził pod prąd autostradą A4 na wysokości zjazdu Tarnów-Mościce (Małopolska). Sytuację nagrał Reporter 24. Teraz nieodpowiedzialnego kierowcy poszukuje policja. Informacje oraz film otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Jak powiedział autor nagrania, sytuacja miała miejsce w piątek przed godziną 12.
- Jak tylko mnie minął, od razu zadzwoniłem na numer 112. Dyspozytorka powiedziała, że przekazuje sprawę policji.
Gdy dojechałem do domu, przejrzałem nagranie i jeszcze raz zadzwoniłem na 112, żeby podać im dokładnie rejestrację - relacjonował pan Krzysztof, który film przesłał również na Kontakt 24.
"Nie wiem, jak długo jeszcze tak jechał"
Tarnowska policja potwierdziła, że otrzymała takie zgłoszenie, jednak kierowcy opla nie udało się odnaleźć.
- Policjanci wysłani na miejsce nie zastali tam kierującego, możliwe, że zdążył zawrócić i pojechał przepisowo. Na nagranie jeszcze oczekujemy – wyjaśnił Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.
Reporter 24 przyznał, że zdarzenie go zdenerwowało. - To jest sytuacja nienormalna, żeby jechać pod prąd na autostradzie. Ten kierowca stworzył zagrożenie w ruchu. Pierwszy raz w życiu trafiłem na coś takiego, a jeżdżę już wiele lat - podkreślił. - Zniknął mi z oczu za zakrętem, nie wiem, jak długo jeszcze tak jechał - dodał pan Krzysztof.
Autor: wini/ ks / Źródło: TVN24 Kraków