Dziś mija 5 miesięcy od katastrofy pod Smoleńskiem. Jarosław Kaczyński z delegacją Prawa i Sprawiedliwości, jak co miesiąc, przyszedł pod Pałac Prezydencki, by złożyć pod krzyżem kwiaty. Reporter 24, TO3 zarejestrował moment składania kwiatów.
"Brakowało tylko karabinów maszynowych"
"Chcieliśmy złożyć kwiaty i wieńce, ale ze zdziwieniem zobaczyliśmy potrójny kordon straży miejskiej. Brakowało tylko karabinów maszynowych i wieżyczek strażniczych" - mówił w TVN24 poseł PiS Marek Suski. "Nie wiem, czego boi się prezydent. Jest bardzo strachliwy, jeśli boi się krzyża, kwiatów i paru zniczy" – ironizował. Zapewnił, że nie rozumie, dlaczego Pałac jest tak dokładnie ogrodzony.
Poseł zdradził, że po pierwszej próbie, podczas której delegacja PiS-u nie została dopuszczona do krzyża, politycy dostali propozycję podejścia do niego od strony Pałacu. Tłum gapiów obserwujących przemarsz krzyczał m.in.: "Tu jest Polska!", "Precz z komuną!", "Jarosław, Jarosław!".
Pod krzyżem delegacja złożyła wieniec oraz odmówiła modlitwę.
Jak powiedział Maciej Karczyński - rzecznik Komendy Stołecznej Policji - barierki zostały ustawione ze względów bezpieczeństwa i właśnie z tych względów nie mogły zostać dziś usunięte.
ak//tka
Autor: redakcja