Aby zostać Reporterem 24 potrzebny jest dziennikarski zmysł i czujne oko. Wystarczy też telefon komórkowy z aparatem i odrobina szczęścia, by zarejestrować wydarzenie, o którym warto opowiedzieć innym użytkownikom portalu Kontakt 24.
Konrad Skiba aparat ma zawsze przy sobie. I jest zdania, że warto zwracać uwagę na to, co dzieje się wokół nas. "Uważam, że to jest fajna idea, bo reporterzy z profesjonalną kamerą, ekipą dużą, nie mogą być wszędzie, a wszędzie cały czas coś się dzieje" – mówi.
Przekonał się o tym Mateusz Zabłocki, który zarejestrował odbywającą się w jego rodzinnym Helu imprezę plenerową. Później informował nas na bieżąco o nawałnicy, która przechodziła przez Pomorze. Dzięki takim Reporterom 24 śledziliśmy zjawiska, które czasem trudno przewidzieć, a już z całą pewnością trudno dokładnie określić, kiedy i gdzie dokładnie wystąpią
Janusz Szewczak, który prywatnie jest wykładowcą akademickim, zwraca uwagę na inny aspekt dziennikarstwa obywatelskiego. Zauważa, że obrazy, jakie Reporterzy 24 umieszczają na stronach portalu, przedstawiają ich punkt widzenia.
"W momencie, gdy to użytkownicy pokazują swoje materiały, to tak, jakby robili to dla siebie. Każdy z nich widzi ten świat swoimi oczami, ale robi to bardziej od strony użytkownika (...), bo medium ma zawsze swój własny punkt widzenia na różne sprawy" – twierdzi Reporter 24.
ak//ŁUD
Autor: redakcja