Europoseł Jacek Kurski zaparkował swoje bmw na ścieżce rowerowej w Gdańsku, a później przejechał nią, aby włączyć się do ruchu - poinformował nas jeden z internautów, który nagrał całą sytuację. "Tam się po prostu staje" - twierdził w "Kropce nad i" polityk. Policja nie ma wątpliwości - kierowca złamał kilka przepisów.
Do zdarzenia doszło na gdańskiej Morenie. Według relacji internauty, po powrocie do auta Jacek Kurski ruszył jadąc po ścieżce rowerowej, chodniku, przejeżdżając przez przejście dla pieszych i włączył się do ruchu na rondzie.
"Tam się staje"
"Nie wykluczam, że to ja"- skomentował nagranie w "Kropce nad i" Jacek Kurski.
Po chwili dodał: "To jest przedszkole, do którego chodzi mój synek. Tuż obok mojego samochodu stoi ekipa TVN-u. Przy takim deszczu wycofywanie się groziło rozjechaniem ludzi, lepiej pojechać 10 metrów do przodu" - ocenił Kurski. Tłumaczył się, że pod drzewem, które widać na nagraniu, dziennikarze nagrywali z nim rozmowę.
Dopytywany przez Monikę Olejnik, dlaczego wjechał tam samochodem, stwierdził: "To jest bardzo szeroka ścieżka rowerowa. Tam się po prostu staje. Wszyscy rodzice o tym wiedzą".
"To oczywiście rodzaj pewnego nadużycia" - dodał. "Ale w deszczu bezpieczniej było tak wyjechać" - podkreślił.
Łamał przepisy jeden za drugim
Nagranie i zdjęcia redakcja TVN24 Pomorze pokazała policji, nie mówiąc o kogo chodzi.
Jak wyliczył sierż. sztab. Tomasz Latusek z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji, kierowca złamał kilka przepisów.
"Pierwszym wykroczeniem jest zakaz postoju na ścieżce rowerowej, za co kodeks przewiduje 100 zł mandatu karnego i 1 punkt karny. W przypadku, gdyby to był chodnik, możemy dopuszczać postój pojazdy do 2,5 tony, jeśli kierowca zostawiłby dla pieszych przejście o szerokości 1,5 metra, w tym przypadku jednak tak nie jest" – ocenił Tomasz Latusek. "Za jazdę wzdłuż chodnika lub przejechanie przez przejście dla pieszych kodeks przewiduje 250 zł mandatu, już bez punktów" – powiedział.
Jak dodał sierż. sztab. Latusek, kolejnym wykroczeniem jest sam wjazd kierowcy na ścieżkę rowerową i zignorowanie oznakowania, za co grozi 100 zł mandatu i 1 punkt.
Policjant przestrzegał: "Gdyby powstało zagrożenie dla pieszych czy rowerzystów, który poruszaliby się w tym czasie tą ścieżką czy chodnikiem, i kierowca wymusiłby pierwszeństwo, kodeks przewiduje 300 zł mandatu i 6 punktów karnych".
Rajdowa jazda
Europoseł znany jest z jazdy w stylu rajdowca i już kilkakrotnie dał się poznać od tej strony.
Autor: ws/mz,tka