Trzy miesiące po zabójstwie Marka Rosiaka, asystenta europosła Janusza Wojciechowskiego, prezes Prawa i Sprawiedliwości przyjechał do Łodzi, by złożyć kwiaty na grobie zamordowanego.
Relację z łódzkiej nekropolii zamieścił na swoim profilu reporterskim stevenlodz.
Marek Rosiak został zastrzelony w łódzkim biurze Prawa i Sprawiedliwości 19 października ubiegłego roku.
Uzbrojony 62-letni mieszkaniec Częstochowy wtargnął do siedziby partii mieszczącej się przy ul. Sienkiewicza 61. Mężczyzna zastrzelił Marka Rosiaka, ciężko ranił nożem Pawła Kowalskiego, pracownika biura.
Zabójca Rosiaka powiedział, że do biura przyszedł z zamiarem zabicia Jarosława Kaczyńskiego.
Autor: ak//ŁUD