Ciepła, serdeczna, otwarta, uosobienie dobroci i wdzięku - tak o zmarłej w sobotę Irenie Jarockiej mówią nasi internauci, którzy przesyłają na skrzynkę Kontaktu 24 swoje wspomnienia po artystce. Otrzymujemy również archiwalne zdjęcia z koncertów piosenkarki. Czekamy na więcej.
Przegrała z chorobą
Irena Jarocka zmarła w sobotę w jednym z warszawskich szpitali po walce z ciężką chorobą. Miała 66 lat. Artystka zadebiutowała w latach 60. Występowała m.in. na festiwalach w Opolu i Sopocie. Na przełomie lat 60. i 70. doskonaliła umiejętności wokalne we Francji. Śpiewała u boku takich gwiazd, jak Mireille Mathieu. Do największych przebojów Jarockiej należą "Kawiarenki", "Motylem jestem", "Gondolierzy znad Wisły", "Wymyśliłam Cię".
"Zawsze uśmiechnięta, zawsze dobra. Biła z niej kojąca, inspirująca energia" - wspomina wokalistka Urszula Dudziak. "Była wszędzie rozpoznawana i uwielbiana, jednak zachowała naturalność, skromność" - mówi Zbigniew Wodecki.
Czytaj więcej: ARTYŚCI WSPOMINAJĄ IRENĘ JAROCKĄ
Autor: mmt,mkg//tka