Internauci postulują: Alkomaty na komisariaty. "Jadę - nie piję, proste"

Propozycja wprowadzenia obowiązku posiadania alkomatu w samocodzie wywołała burzę w internecie

"Rząd powinien kupić alkomaty dla wszystkich" - m.in. tak reagujecie na propozycję premiera dotyczącą wprowadzenia obowiązku posiadania tych urządzeń w samochodach. Wielu z Was wskazuje, że takie rozwiązanie jest absurdalne w przypadku tych osób, które np. w ogóle nie piją alkoholu. W opinii innych, lepszym pomysłem byłoby zwiększenie liczby patroli kontrolujących trzeźwość. "Więcej policji na drodze, a nie w krzakach z radarem" i dokupienie alkomatów dostępnych na komisariatach policji. Zwracacie też uwagę na problem kierowców pod wpływem narkotyków, których alkomaty nie wykrywają.

We wtorek premier Donald Tusk przedstawił rządowe rekomendacje zmiany prawa skierowane przeciw pijanym kierowcom. Inicjatywa rządu ma związek z tragedią w Kamieniu Pomorskim, gdzie 1 stycznia zginęło sześć osób potrąconych przez pijanego kierowcę.

Propozycja wprowadzenia obowiązku posiadania alkomatu w samocodzie wywołała burzę w internecie
Propozycja wprowadzenia obowiązku posiadania alkomatu w samocodzie wywołała burzę w interneciePropozycja wprowadzenia obowiązku posiadania alkomatu w samocodzie wywołała burzę w internecie

Rząd proponuje m.in. utratę prawa jazdy na minimum 3 lata i co najmniej 5 tys. zł nawiązki, a nawet bezwzględne więzienie dla recydywistów. Poza tym, Donald Tusk chce wprowadzić także obowiązek wyposażenia wszystkich samochodów w alkomaty. Jak powiedział, korzystanie z nich nie będzie jednak w żaden sposób obowiązkowe. Ta ostatnia propozycja wzbudziła najwięcej kontrowersji wśród internautów.

"Pomysł wyciskający kasę z biednych"

Propozycja przedstawiona przez szefa rządu nie przekonuje internautów. Wielu z Was pisze, że dobry alkomat, to poważny wydatek. Zaznaczacie, że alkomaty trzeba dodatkowo po pewnym okresie poddawać kalibracji, która także kosztuje i na to, że wcale nie są nieomylne.

"Od około 3 lat jestem posiadaczem alkotestu i nie kosztował on 5 zł, tylko grubo ponad 200 zł. Po zakupie wskazania były zbliżone do realnych tzn. jeżeli nie spożywałem alkoholu, wynik był 0.00 promila. Po 200 próbach zgodnie z instrukcją obsługi wysłałem urządzenie do kalibracji, która miała kosztować 30 zł. Po kalibracji okazało się, że koszt wynosił 120 zł" - pisze @Janusz. Dodał też, że jego urządzenie nie zawsze było niezawodne. "Wynik prawie nigdy nie pokazał 0,00, nawet wtedy, kiedy nie spożywałem grama alkoholu przez dwa/trzy tygodnie" - dodał.

"Alkomaty to kolejny beznadziejny pomysł wyciskający z biednych mieszkańców tego kraju" - skomentował z kolei ostro @Piotrek G.

"Niech rząd zasponsoruje..."

Podkreślacie, że jeżeli alkomaty mają zostać obowiązkowym wyposażeniem samochodów, ich zakup powinien zostać sfinansowany z budżetu państwa.

"Panie premierze, czy rząd kupi alkomaty do wszystkich aut? To jest bardzo ważna kwestia. Jeżeli wymyśla się coś tak nierealnego, to trzeba ponieść tego konsekwencje" - oburza się @Marta. "Niech każdy kierowca, zatrzymany chociaż raz pod wpływem alkoholu, już nie ma możliwości wsiadania do aut bez alkomatu" - sugeruje inne rozwiązanie internautka.

Tego samego zdania jest @Adrian. "Niech rząd zasponsoruje alkomat do każdego samochodu. Przecież taki z certyfikatem kosztuje min. 400 zł" - pisze.

Co z alkomatami u służb?

Proponujecie, żeby rząd zanim zobowiąże każdego z kierowców do posiadania alkomatu, zadbał o wyposażenie w nie komisariatów policji, gdzie niekiedy urządzeń brakuje. "Może wreszcie dołożyć alkomatów na komisariatach? Jak chce się ktoś przebadać, to musi przejechać parę komend, żeby znaleźć działający alkomat" - zauważył internauta podpisujący się nickiem @Ochrona Danych. Wtóruje mu użytkownik o nicku zniesmaczony. "Alkomaty do badań to ma mieć policja i cała gama innych służb w tym ITD. Koniec i kropka".

Nie wszyscy w Polsce piją

Oburzają się osoby, które nie piją wcale i te, które nie wsiadają do samochodów po wypiciu alkoholu. "Nie wiem, czy rząd zdaje sobie sprawę, że w Polsce żyją osoby, które w ogóle nie piją" - zwraca uwagę @Adrian. "Precz z łapami od mojego auta. Sam decyduję, co instaluję w kokpicie, więc nie będę tam wstawiał obowiązkowo sprzętu do nieobowiązkowego użycia. Jadę - nie piję, proste" - zarzeka się @Maciek.

"Dlaczego za głupotę pijanych kierujących ma płacić każdy, kto takim nie jest? Niektóre ustawy są wprost nie do przyjęcia" - ocenia @Marta.

"Nam chyba nikt nie dogodzi"

Nie zabrakło jednak zwolenników zaproponowanego przez premiera rozwiązania. "Niech się skończy jazda samochodem dla pijanych!" - stwierdza @Magdalena. "Z tym alkomatem to chodzi o to, że spora część ludzi wsiada do auta następnego dnia po imprezie czy innej libacji myśląc, że są już całkowicie trzeźwi. A w wielu przypadkach tak po prostu nie jest" - broni pomysłu @Łukasz.

@Marcin zwraca też uwagę, że alkomat można kupić już za niewielką kwotę. "Pomysł posiadania jednorazowego alkomatu w samochodzie jest bardzo dobry, tak samo jak zaostrzenie kar dla pijanych kierowców. Koszt takiej jednorazówki to kilka do kilkunastu złotych, a odczynnik, który pokazuje czy w wydychanym powietrzu jest alkohol czy nie, nie ulega rozkalibrowaniu" - pisze.

"Nam chyba nikt nie dogodzi, dopiero mówiliście, że trzeba poprawić coś w tej kwestii, a teraz przeszkadza Wam wprowadzenie nawet alkomatów" - dziwi się @Tomasz

Narkotyki, czujniki, jednoślady, mentalność

Sprawa alkomatów budzi również wiele pytań. W niektórych samochodach ciężarowych fabrycznie instalowane są alkomaty, które monitorują stężenie powietrza w kabinie, a po wykryciu alkoholu blokują możliwość dalszej jazdy. @Marcin zwraca uwagę, że przecież sama obecność zwykłego alkomatu w samochodzie nie zmusi pijanego kierowcy do użycia go przed jazdą i tym samym kierowaniem.

Propozycja szefa rządu nie jest jasna też dla kierowców jednośladów. "Co z motocyklistami, bądź motocyklistkami? Też będzie musiał motocykl mieć alkomat? Tylko gdzie?" - pyta @Czesia061.

@Piotr przypomina, że alkomat nie wykrywa zawartości narkotyków. "Co z tymi ludźmi?" - zastanawia się.

Piszecie również, że żadne zaostrzenia nie są rozwiązaniem. "Proponuję przyjrzeć się problemowi u źródła. Alkohol mogą kupić wszyscy i wszędzie. Czy nie można zmniejszyć liczby punktów sprzedaży? Ograniczyć sprzedaż nocną?" - pyta @Małgorzata. Tego samego zdania jest @Wojtek. "U nas w kraju jest za duże przyzwolenie na picie. Ludzie wsiadający za kierownice po alkoholu już dawno utracili kontrolę, więc co dadzą niby jakieś alkomaty w samochodach...". Zdaniem @Doroty powinniśmy nauczyć się reagować na zagrożenie jakie mogą spowodować osoby pod wpływem alkoholu. "Widzimy pijanego za kierownicą? Dzwońmy na policję".

Autor: js/ap//aw/kdj

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Nawałnice przeszły w niedzielę przez Arabię Saudyjską. Ulewny deszcz spowodował, że w mieście Dżedda doszło do podtopień. Widać je na nagraniu, które wysłała na Kontakt24 pani Martyna.

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Nawałnice w Arabii Saudyjskiej. Podtopiona Dżedda na nagraniu Reporterki24

Źródło:
gulfnews.com, Kontakt24

Podróżujący pociągiem mężczyzna zauważył samochód, który ciągnął za sobą sanki z dwójką małych dzieci. W trakcie krótkiego postoju nagrał film, który ma zamiar przekazać policji. Uważa, że ta zabawa mogła skończyć się tragicznie. Nagranie dostaliśmy na Kontakt24.

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Samochód ciągnął sanki z dziećmi. "Ścigał się z pociągiem". Nagranie

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W sześciu mieszkaniach przy ulicy Jęczmiennej we Wrocławiu ktoś uszkodził szyby, strzelając w nie najprawdopodobniej z wiatrówki. - Ktoś sobie zabawę urządził. Całe szczęście nikt nie stał przy oknie - zrelacjonował w rozmowie z nami pan Andrzej, jeden z mieszkańców. Sprawą ma zająć się policja.

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Dziury po pociskach w oknach sześciu mieszkań we Wrocławiu

Źródło:
Kontakt 24

W sobotni wieczór mogliśmy obserwować niezwykłe zjawisko - zakrycie Saturna przez Księżyc. Patrzeniu w niebo sprzyjała aura. Do obserwacji nie był potrzebny żaden specjalistyczny sprzęt.

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Saturn schował się za Księżycem. "Na zewnątrz zimno, ale było warto"

Aktualizacja:
Źródło:
"Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl

Prezydent Andrzej Duda postanowił skorzystać z zimowej aury i wybrał się na narty do Kluszkowiec. W zjazdach towarzyszy mu dwóch ochroniarzy.

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Andrzej Duda wypoczywa na nartach

Źródło:
tvn24.pl

Pan Dariusz miał w czwartek wieczorem wylecieć z Sharm el-Sheikh do Rzeszowa samolotem linii SkyUp. Jego lot został jednak odwołany, podobnie jak kolejny. Linie lotnicze przepraszają pasażerów.

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Odwołane loty z Egiptu i Fuerteventury. Część pasażerów musiała czekać prawie dwie doby

Źródło:
Kontakt24, tvn24.pl

Za sprawą powrotu zimy do Polski pogoda w części kraju była niebezpieczna. Występowały burze śnieżne, wiał silny wiatr. Na jadące auto w Koszalinie spadło drzewo. Opady śniegu i śliska nawierzchnia utrudniały kierowcom poruszanie się - zimowe opony były koniecznością. Pogodowe relacje otrzymaliśmy na Kontakt24.

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Atak zimy w części Polski. Drzewo spadło na samochód

Źródło:
dd

Pani Aleksandra zapłaciła 350 złotych za przejazd z Dworca Wschodniego do centrum. Według taryfy przewoźnika jeden kilometr podróży wyceniony był na 60 złotych. Kobieta nie zgłosiła sprawy na policję, ale nie kryje rozgoryczenia tą sytuacją. - To naprawdę przykre, że można tak kogoś naciągnąć - powiedziała.

350 złotych za 11-minutowy kurs

350 złotych za 11-minutowy kurs

Źródło:
Kontakt24/tvnwarszawa.pl

W lesie w podlaskim Surażu pojawiły się lodowe włosy. Zdjęcia, na którym widać to rzadkie zjawisko, dostaliśmy na Kontakt24. Dopiero kilka lat temu naukowcy odkryli proces jego powstawania.

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

"Przypominało pałki z watą cukrową. Było tego całe mnóstwo"

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Piętnastomiesięczna dziewczynka straciła przytomność po tym, jak "niezauważona weszła do skrzyni łóżka" i została tam przypadkowo zamknięta. Początkowo przywrócono dziecku funkcje życiowe, ale ostatecznie nie udało się jej uratować. Wstępne ustalenia wskazują, że doszło do tragicznego wypadku.

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Nie żyje piętnastomiesięczna dziewczynka. "Weszła niezauważona do skrzyni łóżka"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W małopolskiej Przysietnicy pojawiła się biała tęcza. Zdjęcie nietypowego zjawiska, które powstaje w czasie mgły, otrzymaliśmy na Kontakt24.

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Biała tęcza w Małopolsce. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Policyjny pościg w Stargardzie zakończył się, gdy kierująca uderzyła w zaparkowany samochód. Jak się okazało, kobieta była pijana. Z tyłu auta była jej czteroletnia córka, jechała bez fotelika.

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Pijana uciekała przed policją. W aucie była jej czteroletnia córka

Źródło:
TVN24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy informacje, że klienci centrum handlowego Bonarka w Krakowie utknęli w gigantycznych korkach i nie mogli po południu i wczesnym wieczorem wyjechać z parkingu. W sznurze aut - jak alarmował jeden z Reporterów24 - niektórzy czekali kilka godzin. - Potwierdzam, że nawał klientów sparaliżował ruch w okolicy, policja na miejscu stara się pomóc kierowcom i kieruje ruchem - przekazał tvn24.pl młodszy aspirant Mateusz Lenartowicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Drogowy paraliż pod centrum handlowym. Policja wysłała patrole

Źródło:
tvn24.pl

Za kurs z Dworca Centralnego na Mokotów zapłaciła 360 złotych. Zszokowana kobieta sprawę zgłosiła policji. - Powiedzieli mi, że wiedzą o tym mężczyźnie i jemu podobnych. To cała szajka - opowiedziała pani Klaudia. Czy policja może coś zrobić z nieuczciwymi "taksówkarzami"?

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Nieuczciwi "taksówkarze" wystawiają rachunki na niebotyczne kwoty. Policja tłumaczy, co może zrobić

Źródło:
tvnwarszawa.pl