Droga startowa bydgoskiego lotniska okazała się za krótka dla pilota małego samolotu pasażerskiego, który wyhamował dopiero kilkadziesiąt metrów za nią, na pasie zieleni. Nikomu nic się nie stało. O incydencie poinformowali naszą redakcję internauci.
Jak podała Joanna Sowińska, rzeczniczka bydgoskiego lotniska, do incydentu doszło około godziny 14.30.
Pilot małego samolotu pasażerskiego w trakcie lądowania wyjechał ok. 100 metrów za drogę startową. Finalnie wylądował na pasie zieleni. - Na pokładzie było sześć osób. Nikomu nic się nie stało. Samolot nie uległ zniszczeniu - relacjonowała rzeczniczka i zaznaczyła, że samolot był prywatny.
Rzadki incydent
Jak wyjaśniła, każde nietypowe zdarzenie, do którego dochodzi na lotnisku, jest zgłaszane. Wyjaśnianiem okoliczności tego zajmie się Komisja ds. Badania Wypadków Lotniczych.
Rzeczniczka dodała, że tego typu incydent należy do rzadkich - z reguły długość drogi startowej nie stanowi problemu dla pilotów.
- Ten incydent nie zaburzył pracy lotniska. Lądowania i starty odbywały się planowo - podkreśliła Joanna Sowińska.
Autor: aolsz/dw