W rozdzielni prądu na warszawskiej Pradze Południe doszło w nocy do pożaru. Mieszkańców zaalarmował huk eksplozji. Z powodu pożaru nastąpiła też przerwa w dostawie energii. Pierwszą informację, nagranie i zdjęcia dostaliśmy na Kontakt 24.
Do eksplozji w rozdzielni przy ulicy Chrzanowskiego doszło w czwartek po godzinie 22. Te doniesienia potwierdziła straż pożarna. - Doszło do pożaru przekładnika prądowego w rozdzielni prądu. Grochów pozostaje bez prądu. Na miejscu są trzy zastępy, czekamy na wyłączenie sąsiednich instalacji, żeby móc ugasić pożar - przekazał około 23 w czwartek aspirant Piotr Rżysko z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.
Paweł Blados z biura prasowego Innogy, dostawcy prądu dla mieszkańców Grochowa, powiedział, że była to "niewielka", choć jak dodał, "spektakularna awaria". Zapewnił także, że nie doszło tam do wybuchu.
"Niewielki pożar"
- To było wyłączenie na rozdzielni "RPZ wschodnia" wyłączników, które działały na sprzężone powietrze - wyjaśnił. Jak dodał, "wyłączyły się one wszystkie na raz i stąd huk", który usłyszeli mieszkańcy dzielnicy. Z jego informacji wynika, że "był tam tylko drobny pożar, który został przez straż pożarną ugaszony w 15 minut".
Przekazał także, że w wyniku zdarzenia u około 10 tys. mieszkańców Grochowa nastąpiła przerwa w dostawie prądu, która w przeciągu godziny, dokładnie ok. 23.50, została naprawiona.
Autor: kk/mś,ank / Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP