Siedem godzin trwała niezwykła - bo zdarzająca się raz na sto lat - wędrówka Wenus na tle tarczy Słońca. Astronomiczne zjawisko, uznawane kiedyś za zapowiedź końca świata, widoczne było również w Polsce. Spacer Wenus obserwowali też Reporterzy 24, którzy w naszym serwisie zamieścili zdjęcia tranzytu. Planeta Wenus zaczęła przesuwać się na tle tarczy Słońca w nocy z wtorku na środę, zaraz po północy czasu środkowoeuropejskiego. Zjawisko można było dostrzec z każdego kontynentu, jednak w najdogodniejszej sytuacji do obserwacji byli mieszkańcy środkowego Pacyfiku. W Polsce wędrówka Wenus widoczna była w środę rano. Do tranzytu Wenus na tle tarczy Słońca dochodzi raz na około sto lat. Pierwszy raz opisano zdarzenie w XVIII wieku i (jak mówią legendy) widział je sam słynny podróżnik James Cook. Potrzeba specjalnych warunków Jak tłumaczył Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie, do zjawiska dochodzi tak rzadko, bo potrzebne są specjalne warunki. Po pierwsze: Wenus musi znaleźć się w dolnej koniunkcji ze Słońcem, co oznacza, że Słońce, Wenus i Ziemia muszą być ustawione prawie w jednej linii. Po drugie: Wenus musi znaleźć się w pobliżu jednego z węzłów swojej orbity, czyli 'przecięć orbity planety z ekliptyką - wyjaśniał Olech.
Autor: kde/jaś