Ponad 10 tysięcy osób protestowało przed parlamentem w stolicy Gruzji, Tbilisi. Policjanci użyli gumowych kul i gazu łzawiącego. Manifestanci obrzucali funkcjonariuszy kamieniami. – Było bardzo niebezpiecznie. Nieprzerwanie krążyły karetki pogotowia – pisał Reporter 24. Nagrania z zamieszek otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Pani Małgorzata pojechała ze znajomymi na wakacje do Gruzji. Jak relacjonowała, przedostanie się do hotelu było bardzo trudne. Na filmie Reporterki 24 widać zamieszanie na ulicy, tłum ludzi i kilka karetek pogotowia.
"Jest bardzo niebezpiecznie. Gruzini protestują przeciwko wkroczeniu do parlamentu Sergieja Gawriłowa. Policja użyła gazu łzawiącego. Nieprzerwanie krążą karetki pogotowia. Policja stara się ujarzmić protestujących lecz jest to bardzo trudne" - pisała w nocy z czwartku na piątek pani Małgorzata.
"Ludzie zaczęli atakować policjantów"
Starcia z policją widoczne są też na filmach pana Michała. Kordon uzbrojonych funkcjonariuszy idzie wprost na demonstrantów. Słychać strzały. Policjanci użyli gumowych kul i gazu łzawiącego. Z kolei manifestanci obrzucali funkcjonariuszy kamieniami.
- Ludzie zaczęli atakować policjantów, były wyrywane metalowe barierki. Policjanci zaczęli być rozbrajani. Zabierano im hełmy, pałki policyjne, tarcze. Tłum przekazywał ten ekwipunek do tyłu i zbierał w jednym miejscu. Przy każdym przejęciu sprzętu ludzie klaskali, cieszyli się. To trwało około półtorej, dwóch godzin - mówił w rozmowie z TVN24 obecny w Tbilisi Wojciech Wojtasiewicz, dziennikarz dwumiesięcznika "Nowa Europa Wschodnia". CZYTAJ WIĘCEJ NA TVN24.PL
Punkt zapalny starć
Demonstrację wywołało wystąpienie deputowanego do rosyjskiej Dumy Siergieja Gawriłowa, który w gruzińskim parlamencie przemawiał po rosyjsku z miejsca przewodniczącego. Rosjanin przebywa w Gruzji przy okazji międzynarodowego spotkania parlamentarzystów z państw prawosławnych. Grupa opozycyjnych gruzińskich deputowanych poprosiła, by delegacja rosyjska opuściła budynek parlamentu.
W wyniku protestu rannych i przewiezionych do szpitali zostało co najmniej 70 osób, w tym 39 policjantów. CZYTAJ WIĘCEJ NA TVN24.PL
Autor: ok//ank / Źródło: Kontakt 24, tvn24.pl