Fala protestów zalała Grecję. Od wczoraj trwa tam strajk generalny przeciwko rządowemu planowi oszczędnościowemu. Mieszkańcy Aten swoje niezadowolenie manifestują na ulicach stolicy, a te po protestach przypominają niemalże wysypiska śmieci. Zdjęcia z ateńskich ulic do redakcji Kontaktu przesłał Reporter 24 seba193gr.
W Atenach w czwartek rano rozpoczęły się rano kolejne manifestacje przeciwko rządowemu planowi oszczędnościowemu, który ma zostać przegłosowany wieczorem w greckim parlamencie. To już drugi dzień strajku generalnego w Grecji. W środowych manifestacjach, według szacunków służb, brało udział około 70 tys. ludzi.
Starcia manifestantów z policją
Związki zawodowe GSEE i ADEDY wezwały do manifestacji na placu Syntagma przed parlamentem, gdzie w środę doszło do starć między policją a grupą manifestantów.
Około godz. 8 czasu polskiego do centrum Aten, które zostało wyłączone z ruchu kołowego i jest strzeżone przez wzmocnione siły policji, ruszyli zwolennicy prokomunistycznego Frontu Robotniczego. Syndykat ten żąda anulowania porozumienia podpisanego w maju 2010 roku, który uzależnia otrzymanie pomocy od UE i Międzynarodowego Funduszu Walutowego od wprowadzenia w Grecji daleko idących reform.
Zdewastowane ulice po protestach
Ulice wokół parlamentu były w czwartek zdewastowane, gdyż podczas środowych zamieszek rozbijano sklepowe witryny i budki telefoniczne oraz podpalano kosze na śmieci. W środowych manifestacjach w Atenach uczestniczyło według policji ponad 70 tys. osób, a według związkowców 200 tys.
Autor: aj,jak//ja