Związkowcy i pracownicy Jastrzębskiej Spółki Węglowej protestowali przed jej siedzibą w Jastrzębiu-Zdroju (woj. śląskie). Przedstawiciele Wspólnej Reprezentacji Związków Zawodowych JSW chcieli zwrócić uwagę na to, że zła sytuacja firmy jest efektem niewłaściwego zarządzania. Zdjęcia nadesłał na Kontakt 24 Wojciech.
Górnicy zebrali się przed budynkiem Jastrzębskiej Spółki Węglowej o godz. 6.30. Protestujący blokowali wjazd do siedziby spółki. Nieśli transparenty z napisami: "Propaganda w metrach i tonach, a nie w pustych słowach faraona" czy "Dość nieudolnych prezesów w Spółce. Nieudacznikom już dziękujemy!!!".
- Blokując dojazd do biura zarządu, chcemy po raz kolejny zwrócić uwagę na trudną sytuację firmy i na to, że jest ona skutkiem fatalnego zarządzania. Tą akcją nie chcemy szkodzić ani kopalniom spółki, ani pracownikom - powiedział Sławomir Kozłowski, przewodniczący Solidarności w JSW.
Jak mówił podczas konferencji prasowej, pracownicy chcą zwrócić uwagę osób odpowiedzialnych za górnictwo, przemysł i miejsca pracy, na "fatalne i szkodliwe zarządzanie przedsiębiorstwem".
Niezadowolenie pracowników
Protest był skutkiem sondażowego referendum, które zostało zorganizowane w spółce przez związki zawodowe 29 i 30 października. Ponad 90 proc. pracowników JSW biorących udział w głosowaniu wyraziło opinię, że zarząd spółki utracił wiarygodność i powinien zostać odwołany. Frekwencja w referendum wyniosła około 76 proc.
Związkowcy zaznaczają, że wynik głosowania był również odpowiedzią załóg kopalń spółki na planowane przez zarząd JSW oszczędności kosztem pracowników.
- Zdaję sobie sprawę, że związkowcy chcieliby walczyć o najwyższe wynagrodzenie, bo wtedy będzie poparcie dla liderów związkowych, ale muszą popatrzeć na firmę z perspektywy pracowników, a nie tylko swojego interesu - komentował w rozmowie z TVN24 zachowanie górników prezes węglowej spółki Jarosław Zagórowski.
- Działania, które chce podjąć zarząd a które nie podobają się związkom, służą utrzymaniu miejsc pracy w długim okresie. Musimy przeprowadzić firmę przez trudny okres, w którym ceny węgla drastycznie spadły z 300 do 120 zł - tłumaczył. Zapewnił przy tym, że zarząd jest "zawsze otwarty na rozmowy z pracownikami".
W jego opinii liderzy związkowcy chcą po prostu wykorzystać okres wyborów, kiedy to politycy są "wrażliwi na sprawy społeczne."
Szukają oszczędności
W ostatnim czasie spółki węglowe, przymuszone trudną sytuacją na światowym rynku węgla, szukają oszczędności i możliwości pozyskania kapitału. We wrześniu JSW poinformowała, że rozważa likwidację uprawnień emerytów do bezpłatnego węgla od początku 2015 r.
Pod koniec września Kompania Węglowa zdecydowała o likwidacji uprawnień m.in. emerytów i rencistów do bezpłatnego węgla od 1 stycznia 2015 r.
Autor: aka,rf/aw,tka