"To najprawdopodobniej ostatnie zdjęcia tej maszyny tuż przed tragedią" - pisze do redakcji Kontaktu 24 Darius46. Zamieszczone przez niego fotografie zostały wykonane o godzinie 12:51. Blisko godzinę później awionetka płonęła. Zginęli instruktor i uczeń.
Zgłoszenie o wypadku na lotnisku Warszawa-Babice napłynęło do straży pożarnej we wtorek o godzinie 13:39. "Z relacji świadków wynikało, że do wypadku doszło najprawdopodobniej po manewrze startu. Instruktor zgłosił awarię, chciał zawrócić i wtedy nastąpił wypadek" - relacjonował Paweł Frątczak, rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej.
Według relacji świadków, ultralekki samolot Liberty XL-2 przechylił się, runął i uderzył w końcówkę pasa startowego. Od razu stanął w płomieniach, a słup czarnego dymu widać było z daleka. ZOBACZ ZDJĘCIA PŁONĄCEJ MASZYNY
"To nieodżałowana strata i prawdziwa tragedia"
Samolot należał do prywatnej firmy zajmującej się szkoleniami lotniczymi. Na pokładzie znajdował się instruktor oraz uczeń.
"Z wielkim żalem informujemy, że w dniu dzisiejszym w wypadku lotniczym na lotnisku Warszawa Babice zginął nasz nieodżałowany Szef Wyszkolenia, instruktor, współwłaściciel firmy wraz z uczniem pilotem. To nieodżałowana strata i prawdziwa tragedia. Nasz ośrodek był spełnieniem marzeń Przemka, uwielbiał latać i uwielbiał szkolić nowych pilotów" - czytamy na stronie firmy. Poinformowano również, że wszelka działalność ośrodka została zawieszona do odwołania.
Przyczyny wypadku wyjaśnia prokuratura, policja, a także Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
Autor: //tka