Głośna cisza. "W dobie Internetu to nie ma sensu"

cisza art

Formalnie była cisza, ale w sieci huczało. Kto chciał, bez trudu znalazł informację o frekwencji w niedzielnym referendum w Warszawie jeszcze w trakcie jego trwania. Zakaz agitacji świetnie omijali też politycy, którzy swoją aktywność przenieśli do sieci. "Niezła dziecinada. Wszyscy wiedzą o co chodzi, ale oficjalnie nie da się z tym zrobić nic. Więc na co komu cisza wyborcza?" - pytała jedna z internautek. W podobnym tonie wypowiadało się wielu internautów.

Shutterstock (zdjęcie ilustracyjne)

Mimo ciszy wyborczej, internet huczał w niedzielę od wieści o frekwencji, która była kluczowa w stołecznym referendum. Zamiast używać wprost sformułowania o liczbie głosujących, pojawiały się wieści, ile zebrano grzybów. Świetnie radzili sobie też politycy, którzy na Twitterze byli wyjątkowo aktywni. CZYTAJ WIĘCEJ

Grzybobranie, w zamyśle warszawskich działaczy PO, miało być alternatywą dla udziału w referendum. Innymi słowy proponowali wizytę za miastem zamiast wizyty przy urnie. Ale to samo słowo stało się kluczowym w czasie ciszy wyborczej. Ciszy, który okazała się jedynie prowizoryczna, na co zwracają uwagę internauci.

"Relikt przeszłości"

"Cisza to przeżytek. I tak co mają głośno powiedzieć zrobią to jeden lub dwa dni wcześniej. Więc szkoda zachodu" - pisze @Marecki. Podobnie uważa @Tomasz. "W dobie mediów społecznościowych nie ma to sensu" - stwierdza.

"Niezła dziecinada. Wszyscy wiedzą o co chodzi, ale oficjalnie nie da się z tym zrobić nic. I to się nie zmieni. Więc na co komu cisza wyborcza? - pisze z kolei @Magdalena. "To prawda, w dobie internetu cisza staje się reliktem przeszłości. Co z tego, że kilka dużych portali nic nie powie, jak i tak toczą się wszędzie dyskusje na ten temat. Według mnie powinna być zniesiona. A na dodatek napiszę tak: jeśli ktoś idzie głosować to powinien czytać program wyborczy, a nie głosować jak nie na jednych to na drugich, albo bo ten wygląda ładnie w telewizji" - twierdzi @Bartłomiej.

Część internautów zwraca uwagę na rozwiązania innych krajów. "W Niemczech nie mają ciszy wyborczej i jakoś dają radę" - zauważ @Rob. "Zrobić tak jak w Stanach. Wytyczyć 50m od punktów wyborczych, gdzie nie może być plakatów i tyle. W samych punktach wyborczych cicho. A tak to trąbić można ile się chce" - proponuje @Matt.

"Dobre prawo i dobry zwyczaj"

Choć większość internautów jest zgodna co do tego, że w dobie internetu cisza wyborcza często jest po prostu fikcją, są i tacy, którzy widzą dobre strony takiego formalnego rozwiązania.

"Jestem również obywatelem innego państwa UE, gdzie nie ma ciszy wyborczej i tam podczas wyborów przed lokalami agitują. Nie wyobrażam sobie tego, że miałabym być atakowana przed lokalem wyborczym w Polsce, bo nie dorośliśmy jeszcze do takich standardów. Więc generalnie to niestety, ale w Polsce cisza wyborcza jest jeszcze potrzebna - chociażby dlatego, żeby nie być atakowanym na ulicy i przed lokalami wyborczymi w dniu wyborów" - pisze internauta o nicku @między. "Wyborcy chcą mieć chwilę spokoju od bełkotu wyborczego" - dodaje @Wiesław. "To nie jest przeżytek, ale dobre prawo i dobry zwyczaj. Cieszy mnie to, że idąc na wybory nikt nie ma prawa nagabywać mnie jako wyborcy po pierwsze abym wziął udział w wyborach, jak również abym zagłosował na taką czy inną opcję. Co ważne, cisza wyborcza w żaden sposób nie wpływa ujemnie na efekt kampanii wyborczej, bo przecież zobaczmy ile czasu mają politycy zarówno na właściwą kampanię wyborczą, jak również na jej przygotowania - jeśli dana opcja polityczna nie umie skutecznie przeprowadzić kampanii wyborczej, to niech taka opcja ma pretensję wyłącznie do siebie, a nie do takiej czy innej instytucji prawa wyborczego (...) - uważa @Patryk. "Mnie się wydaje, że od spokojnego zastanowienia ważniejszym aspektem jest zapewnienie spokoju i niedopuszczanie do awantur i prowokacji, czy prób zastraszania wyborców" - pisze @sceptyk.

Prezydent zostaje

Referendum w Warszawie jest nieważne - poinformowała miejska komisja ds. referendum. Hanna Gronkiewicz-Waltz pozostaje na swoim stanowisku. Frekwencja wyniosła 25,66 proc.

Autor: js/ja

Ważny temat?

Podziel się!

Ważny temat?

Podziel się!

Czekamy na Wasze:

Pozostałe wiadomości

Oddział Rehabilitacji Dziennej w szpitalu dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu najprawdopodobniej zostanie zamknięty do końca lutego. Rodzice pacjentów martwią się, że ich dzieci nie dostaną przez to pomocy, której potrzebują. Placówka uspokaja: miejsca znajdą się na oddziale fizjoterapii.

Dziecięcy szpital zamyka oddział, rodzice biją na alarm

Dziecięcy szpital zamyka oddział, rodzice biją na alarm

Źródło:
Kontakt 24 / tvn24.pl

Na śląskiej Drogowej Trasie Średnicowej samochód jechał pod prąd i o mały włos uniknął zderzenia z innym pojazdem. - Najgorsze w tym wszystkim jest to, że on pojechał dalej - opowiada pan Krzysztof, autor nagrania, które otrzymaliśmy na Kontakt24. Policji udało się namierzyć 75-letniego kierowcę.

Znaleźli mężczyznę, który jechał "średnicówką" pod prąd

Znaleźli mężczyznę, który jechał "średnicówką" pod prąd

Źródło:
tvn24.pl

Pożar pustostanu w centrum. Straż pożarna podaje, że w budynku przy Alejach Jerozolimskich spłonęło jedno z pomieszczeń. Nikt nie został poszkodowany.

Pożar pustostanu w Alejach Jerozolimskich

Pożar pustostanu w Alejach Jerozolimskich

Źródło:
tvnwarszawa.pl / Kontakt24

Po sobotnim wypadku na autostradzie A2, w którym zginęły dwie osoby, kierowcy stojący w korku utworzyli korytarz życia. Niektórzy z nich postanowili go wykorzystać i zawrócić, aby uwolnić się z zatoru. Nagranie dokumentujące nieodpowiedzialne zachowanie tych kierowców otrzymaliśmy na Kontakt24.

Kierowcy utworzyli korytarz życia, niektórzy postanowili nim zawrócić

Kierowcy utworzyli korytarz życia, niektórzy postanowili nim zawrócić

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagrania od internautów, na których uchwycili kierowcę jadącego pod prąd autostradą. Twierdzą, że działo się to na A2 w okolicy Wiskitek, gdzie w sobotę doszło do wypadku. - To była noc, świeciły reflektory innego samochodu i w pewnej chwili samochód wyłonił się zza łuku drogi, a kierowca przed nami zaczął hamować. Żona odbiła w prawo, natychmiast zaczęła hamować i jakimś cudem uniknęliśmy tego zderzenia - relacjonował jeden z mężczyzn, który rozmawiał także z reporterem TVN24.

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

"Samochód wyłonił się zza łuku drogi. Żona odbiła w prawo i jakimś cudem uniknęliśmy"

Źródło:
Kontakt24, TVN24

W jednym z zakładów pracy w miejscowości Otrębusy (powiat pruszkowski) doszło do wypadku. Jak informuje policja, w wyniku odniesionych obrażeń zmarła 56-letnia pracownica zakładu.

Tragiczny wypadek podczas pracy. Nie żyje 56-latka

Tragiczny wypadek podczas pracy. Nie żyje 56-latka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

Nocny pożar na warszawskim Grochowie. Paliło się mieszkanie na szóstym piętrze, z którego przed przyjazdem strażaków ewakuowały się trzy osoby. Jedna trafiła do szpitala. Strażacy z płomieni uratowali kota.

Ogień buchał z okna mieszkania. Jedna osoba poszkodowana

Ogień buchał z okna mieszkania. Jedna osoba poszkodowana

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Ciepły koniec stycznia wprowadził przyrodę w błąd. Niektóre zwierzęta i rośliny rozpoczęły już przygotowania do wiosny. Jak jednak wynika z prognoz, zima nie powiedziała ostatniego słowa.

Kwitną krokusy, pojawiają się bazie, a idzie mróz

Kwitną krokusy, pojawiają się bazie, a idzie mróz

Źródło:
tvnmeteo.pl

Poranne utrudnienia na trasie S8 w rejonie miejscowości Puchały. Doszło tam do zderzenia dwóch samochodów ciężarowych. Przed godziną 8 służby całkowicie zablokowały jezdnię w kierunku Warszawy. Trzy godziny później udało się udrożnić przejazd.

Zderzenie ciężarówek na wjeździe do Warszawy. Jedna osoba ranna

Zderzenie ciężarówek na wjeździe do Warszawy. Jedna osoba ranna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Czternaście osób, w tym dwie poważnie, zostało poszkodowanych w zderzeniu autobusu miejskiego z ciągnikiem rolniczym z przyczepą w Gliwicach. Ulica Chorzowska, gdzie doszło do zdarzenia, jest zablokowana.

Zderzenie autobusu miejskiego z ciągnikiem. 14 osób poszkodowanych

Zderzenie autobusu miejskiego z ciągnikiem. 14 osób poszkodowanych

Źródło:
tvn24.pl/PAP

Kierowca samochodu osobowego na łuku drogi wpadł do rzeki w Nowej Rudzie (Dolnośląskie). Okazało się, że był pijany, w organizmie miał dwa promile alkoholu. Zdjęcie z wypadku otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Pijany kierowca wjechał do rzeki

Pijany kierowca wjechał do rzeki

Źródło:
Kontakt24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać, jak samochody zawróciły i jadą pod prąd na autostradzie A4 na Opolszczyźnie. Powodem miał być korek po wypadku ciężarówek.

Pod prąd na autostradzie A4. Nagranie

Pod prąd na autostradzie A4. Nagranie

Źródło:
Kontakt24