Gigantyczny kaszalot nad Wisłą. Zdjęcia Reporterów 24
"Pod Mostem Poniatowskiego od strony Pragi, na plaży leży jakaś wielka ryba", "rano pojawił się ciekawy kształt przypominający walenia", "coś wyłowiono z Wisły" - takie wiadomości przesyłali od rana do nas mieszkańcy stolicy. 15-metrowy kaszalot jest nadmuchiwany i stanowi część akcji marketingowej. Zdjęcia kaszalota otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Kilkunastometrowy kaszalot wzbudził rano wielkie zainteresowanie wśród Reporterów 24, którzy robili zdjęcia, które wysyłali na Kontakt 24.
- "Gapiów" jest bardzo dużo, przychodzą, robią zdjęcia i filmy - relacjonował Mateusz Dolak, reporter tvnwarszawa.pl.
"Może być żywy"
Nad Wisłę przyjechał również patrol policji, straży miejskiej i ludzie w białych kombinezonach, którzy podawali się za przedstawicieli organizacji ekologicznych. Kaszalot został otoczony biało-czerwoną taśmą.
- Ekolodzy zaczęli go "badać". Twierdzili, że może być jeszcze żywy i jeśli badania to potwierdzą, będą go wypuszczać do rzeki albo przetransportują w bezpieczne miejsce. Mało tego, zapewniali, że kaszaloty przeważnie poruszają się w grupie, więc niewykluczone, że gdzieś w pobliżu może być kolejny - opisywał Dolak.
Jadnak, jak szybko się okazało "wielka ryba", to element akcji marketingowej, co potwierdził Mariusz Burkacki, z Zarządu Zieleni m.st. Warszawy - W całej akcji Zarząd Zieleni był tylko partnerem - zapewnił.
Autor: kw/mś / Źródło: tvnwarszawa.pl
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Poseł Jan Mosiński został nagrany, kiedy pędził swoim samochodem w terenie zabudowanym tak, że niemal doprowadził do czołowego zderzenia. - Popełniłem błąd i poniosę konsekwencje - stwierdził parlamentarzysta po tym, jak o filmie zrobiło się głośno. Mężczyzna, który go nagrał, podkreśla, że to nie pierwszy drogowy incydent z udziałem polityka, którego był świadkiem.
Łosie spacerowały po ulicy na warszawskim Bemowie. Jak opowiadała Reporterka24, która uwieczniła ich wyprawę, zwierzęta nie wydawały się wystraszone. Przedstawiciele tego gatunku czasami pojawiają się w lasach otaczających Warszawę.
Łosie na warszawskiej ulicy. "Jakby po prostu wyszły na spacer"
Policjanci z Pragi Północ chcieli zatrzymać kierowcę hondy, który poruszał się bez świateł i jechał wężykiem. Mężczyzna zaczął uciekać, taranował słupki, ignorował czerwone światła, nieomal potrącił pieszą na chodniku. Jak się okazało, 36-latek ma trzy sądowe zakazy kierowania pojazdami, a w Polsce przebywa nielegalnie. W momencie zatrzymania był pijany.
Taranował słupki, ignorował czerwone, niemal potrącił pieszą na chodniku. Pościg za pijanym kierowcą
- Źródło:
- tvnwarszawa.pl, Kontakt24
Cieniutki sierp Księżyca pojawił się na polskim niebie. Towarzyszyło mu zjawisko światła popielatego, do którego wystąpienia potrzebne są określone warunki. Materiały otrzymaliśmy na Kontakt24.
"Bajeczny sierp" i wyjątkowe zjawisko na polskim niebie
Pomnik pomordowanych Polaków został pomazany sprayem. Pseudograffiti pokrywa większą jego część. - Rozumiem, że każdy ma potrzebę ekspresji, ale są jakieś granice - powiedział pan Rafał, który zauważył dewastację.
Tablica upamiętniająca pomordowanych Polaków pomazana sprayem. "Co będzie następne? Grób Nieznanego Żołnierza?"
- Źródło:
- Kontakt24, tvnwarszawa.pl
Odgłos przelewającej się wody i smród nie do wytrzymania zaalarmował mieszkańców jednego z bloków przy ulicy Młyńskiej w Krakowie. Okazało się, że do piwnic lały się ścieki, które musieli potem wypompować strażacy. Przyczyna? Błąd przy budowie linii tramwajowej do Mistrzejowic.
Przez błąd przy budowie linii tramwajowej fekalia wpłynęły do bloku
Głośny problem przy Wiejskiej. Mieszkańcy wspólnot sąsiadujących z przychodnią aborcyjną "Abotak" mają dość protestów organizowanych przed budynkiem przez środowiska pro-life. Liczą na reakcję ze strony policji i urzędników. Ci jednak rozkładają ręce. - Nie można rozwiązać legalnego zgromadzenia bez podstaw, a hałas nie stanowi takiej podstawy - argumentuje ratusz.
Mają dość protestów przed przychodnia aborcyjną. Urzędnicy nie mogą im pomóc
- Źródło:
- Kontakt24, PAP
W Rusinowie (Mazowieckie) policjanci rozpoznali poszukiwanego listem gończym Krystiana Kopytowskiego. Gdy chcieli go zatrzymać i otworzyli drzwi auta, kierowca nagle ruszył. Policjanci oddali strzały. Jeden z funkcjonariuszy został poturbowany, drugi ma ranę postrzałową. Trwa obława za 30-latkiem. Sąd zgodził się na publikację jego wizerunku.
Jeden policjant poturbowany, drugi z raną postrzałową. List gończy za 30-latkiem
- Źródło:
- Kontakt24, tvnwarszawa.pl
W niedzielę rano w Brzegu Dolnym (woj. dolnośląskie) wybuchł pożar - zapalił się namiot z kontenerami. Nad miastem unosił się czarny dym. Straż pożarna szybko opanowała ogień, trwa dogaszanie. Dwóch strażaków zostało poszkodowanych. Zdjęcia i filmy dostaliśmy na Kontakt24.