W centrum Los Angeles wybuchł duży pożar – poinformował na Kontakt 24 Stanisław, od którego otrzymaliśmy zdjęcia i film przedstawiające gigantyczne płomienie nad miastem. Jak podają amerykańskie media, spłonął budowany kompleks apartamentów, a dwa inne budynki zostały zniszczone. Pożar był widoczny z odległości wielu kilometrów.
Strażacy walczyli z ogniem na Temple St. Płonął nieukończony, wysoki kompleks apartamentów, w którym na niższych piętrach zlokalizowane były przestrzenie użytkowe.
Gdy około godziny 1:20 czasu lokalnego wybuchł pożar, płomienie były widoczne z odległości wielu kilometrów. Część internautów - w tym autor przesłanych na Kontakt 24 zdjęć - publikowała fotografie aż z wzgórz Hollywood. Około godz. 2:30 zamieszczane w sieci zdjęcia ukazywały już przygaszone płomienie.
"Nigdy nie widziałem tak ogromnego pożaru"
Z informacji podanych latimes.com wynika, że z ogniem walczyło ponad 250 strażaków. David Oritz, rzecznik straży pożarnej w LA ocenił pożar jako "ogromny". Z kolei NBC News cytuje inną wypowiedź strażaka: - To historyczny pożar. Nigdy nie widziałem tak ogromnego pożaru budynku, a pracuję w straży już 13 lat.
Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana. Jak dotąd nie ma informacji o poszkodowanych.
Według nbcnews.com pożar spowodował olbrzymie utrudnienia w ruchu. Mieszkańcy muszą liczyć się z korkami.
Autor: gk//tka / Źródło: latimes.com, nbcnews.com