Jeden kierowca zatrzymuje się przed pasami, by przepuścić pieszych, trzej kolejni z impetem wjeżdżają na przejście. Wystarczyły sekundy, a mogło dojść do tragedii. Nagranie pokazujące niebezpieczną sytuację z Warszawy otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Jak pisze Tomasz, autor nagrania, wszystko wydarzyło na ulicy Gagarina w Warszawie, przed skrzyżowaniem z Belwederską, na jezdni prowadzącej od Siekierek w stronę Starego Mokotowa. Dochodziła godzina 19. "Słońce było nisko i oślepiające" - zauważa Reporter 24.
Jeden się zatrzymuje, trzej przejeżdżają
Na filmie widać, jak kierowca samochodu zwalnia przed pasami, bo na poboczu, z prawej strony czekają piesi. Jest ich dwoje, prawdopodobnie kobieta i mężczyzna (przez kiepską widoczność trudno to jednoznacznie rozstrzygnąć). Gdy kierujący zatrzymuje się, piesi wchodzą na przejście - powoli, ale pewnym krokiem. W tym momencie sąsiednim pasem szybko mija ich inny samochód osobowy, kilka sekund później - kolejny.
Najbardziej niebezpieczny moment następuje, gdy piesi - będąc cały czas na pasach - mijają pojazd, którego kierowca ich przepuścił. Wówczas z lewej strony pojawia się trzeci już samochód. Słychać dźwięk ostrego hamowania, a także klakson. Używa go autor nagrania, by ostrzec tego, który próbuje go minąć.
"Słońce było nisko, kierowcy chyba nie zauważyli, że się zatrzymałem. Gdybym nie zatrąbił, doszłoby do tragedii" - stwierdził Tomasz, autor filmu. "Nagranie wysyłam ku przestrodze. Uwaga, tak się jeździ pod słońce!" - napisał Reporter 24.
Jak dodał w rozmowie telefonicznej, piesi "nakrzyczeli na kierowców i poszli dalej".
Autor: kw/r / Źródło: TVN Warszawa