W Gdańsku Matemblewie, około godziny 12 wezbrany potok przerwał zaporę czołową na zbiorniku retencyjnym na Strzyży. Woda zalała okoliczne tereny. Zamknięta została m.in. ul. Słowackiego. Według strażaków, sytuacja - na chwilą obecną - jest już opanowana. O trudnej sytuacji informowali naszą redakcję internauci.
Jak powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową kpt. Tomasz Czyż - rzecznik gdańskiej straży pożarnej - oba brzegi potoku Strzyża, który wylał na ulicę Słowackiego, zostały umocnione workami z piaskiem i rękawami przeciwpowodziowymi. "Przed godz. 18 ruch na ulicy został przywrócony dla samochodów. Sytuacja, jak na razie, jest opanowana" - dodał.
By zabezpieczyć okolicę, policja zamknęła również ulicę Potokową i mostki dojazdowe.
Jak informował wcześniej Czyż, zanim woda wezbrała w korycie Strzyży, napełniła trzy przepływowe zbiorniki retencyjne, podmywając zapory na jednym z nich. Straż zdecydowała się na ostrzeżenie okolicznych mieszkańców o możliwej ewakuacji. Nie była ona jednak konieczna.
Woda opada
Po posiedzeniu sztabu kryzysowego w Urzędzie Miejskim, biuro prasowe magistratu poinformowało, że łączny opad deszczu od poniedziałku od godz. 4 do wtorku do godz. 14 wyniósł 80 milimetrów (w 2001 r. podczas powodzi w mieście było to 127 milimetrów). Według najnowszego raportu Gdańskich Melioracji obecnie woda opada.
Autor: kc//tka