Trzy godziny trwał paraliż lotniska im. Fryderyka Chopina na warszawskim Okęciu. Służby dostały informację o podłożonej bombie. Drogi dojazdowe do lotniska były zablokowane.
O ewakuacji na warszawskim lotnisku poinformowali nas internauci. Grzegorz wysłał zdjęcie hali przylotów. "Nie wypuszczają ludzi na zewnątrz na całym lotnisku. Jedyny plus to to, że jest jeszcze czym oddychać" - napisał internauta.
Z terenu lotniska ewakuowano około 300 osób. Na miejscu pracowali saperzy, policja i straż pożarna. "Decyzją policji i straży granicznej został ewakuowany i zamknięty hotel Courtyard by Marriott i Terminal A na Lotnisku Chopina" - powiedziała TVN Warszawa Iwona Zaniewska, kierownik działu komunikacji Portów Lotniczych.
Pasażerowie musieli liczyć się ze sporymi utrudnieniami. "Nie ma dostępu do obu terminali. Zablokowane są też drogi wyjazdowe i wjazdowe" - poinformował około godziny 13 Kamil Wnuk, rzecznik Portów Lotniczych.
O godzinie 15 stołeczne lotnisko zostało odblokowane.
JA
Autor: redakcja