W Karwi (woj. pomorskie) nad Bałtykiem doszło do niecodziennego, ale i niebezpiecznego zdarzenia. Według relacji świadków nagle na plażę wtargnął... dzik, który staranował kilka osób. Informację i zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
"Dzik wypłynął z morza, wtargnął na plażę i zaatakował plażowiczów. Kilka osób zostało rannych" – napisała na Kontakt 24 internautka. Do zdarzenia na plaży w Karwi doszło w niedzielę około godz. 16.
- Zostaliśmy poinformowani przez plażowicza, że z wody wyszedł dzik, atakując plażowiczów i że jest potrzebna apteczka. Szczerze mówiąc myślałem, że chodzi o człowieka, który ma taki pseudonim. Okazało się, że to był prawdziwy dzik, bo po przybyciu na miejsce zastaliśmy mężczyznę z zakrwawioną nogą. Kilka innych osób miało również rany - opowiadał Jarosław Pieper, kierownik kąpieliska w Karwi, świadek zdarzenia.
Jak relacjonował, dzik nagle wypłynął z morza na plażę pełną ludzi i kilka osób staranował.
"Pierwsza tego typu sytuacja"
- Uderzył w siatkę, ogrodzenie pod wydmami, a następnie staranował kilka osób i uciekł przez przejście do lasu - zakończył kierownik.
Na miejscu interweniowała straż miejska z Władysławowa. - Po przyjeździe straży miejskiej dzika już nie było. Nie wiemy, skąd się pojawił, bo teren od strony wydmy był ogrodzony. To było przy jednym z ostatnich wejść na niestrzeżonej plaży, na granicy gminy - powiedział Grzegorz Żaczek, rzecznik prasowy Urzędu Gminy we Władysławowie. - To pierwsza tego typu sytuacja - dodał.
Autor: kz/popi