Dziewięć aut płonęło w jedną noc na osiedlu Psie Pole we Wrocławiu. Pierwsze zapaliły się trzy samochody, od nich zajęło się kolejne sześć. "Nie wykluczamy podpalenia" - powiedział rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Zdjęcia jednego ze spalonych samochodów otrzymaliśmy na Kontakt 24 od użytkownika o nicku @paulo.
Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o pożarze w nocy z soboty na niedzielę. Do zdarzenia doszło w obrębie ulic: Kiełczowskiej, Inflanckiej i Żmudzkiej.
"Zapaliły się trzy samochody: fiat 126p, ford transit i opel corsa. Od nich nadpaleniu uległo sześć kolejnych aut" - poinformował asp. Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Petrykowski dodał, że na miejscu strażacy ugasili ogień. Nikt nie został ranny. Trwają czynności policyjne i strażackie, mające na celu wyjaśnienie przyczyn pożaru.
Jak relacjonował na antenie TVN24 Tomasz Mildyn, cztery samochody zostały doszczętnie spalone. Pozostałe są w lekkim stopniu nadpalone. Jeden z mieszkańców twierdzi, że w nocy słychać było grupkę młodzieży, która chodziła po osiedlu i krzyczała.
Policja nie wyklucza, że mogło to być podpalenie.
Autor: aw/jas