Tej podróży pasażerowie nocnego pociągu TLK z Przemyśla do Szczecina nie zapomną bardzo długo. Skład, który miał dotrzeć do celu w czwartek przed południem, na miejsce wprawdzie dojechał, ale... dziewięć godzin później. "Czy może ktoś wytłumaczyć, jak to możliwe?" - pytali w mailach do redakcji Kontaktu 24 internauci. PKP Intercity w piątkowym komunikacie zapowiedziało zadośćuczynienie dla pasażerów oraz kontrolę pracowników.
O tym, że podróż będzie długa, pasażerowie wiedzieli doskonale. Trasa z Przemyśla do Szczecina to ponad 16 godzin jazdy. Nikt jednak nie mógł przewidzieć, że czas podróży wydłuży się o dodatkowe dziewięć godzin.
Wyruszył z poślizgiem "Pociąg wyruszył dwie godziny później. Wszystko z powodu wtorkowego wykolejenia pociągu we Wronkach. Po prostu z opóźnieniem dotarł skład, który miał być tym pociągiem" - tłumaczyła Beata Czemerajda z biura prasowego PKP Intercity. Jak dodała, pociąg wyjechał z Przemyśla po godzinie 19 i jechał sobie spokojnie do rana. Napotkał jednak przeszkody. "W okolicach Obornik Śląskich inny pociąg potrącił człowieka. Pojawiły się utrudnienia w ruchu. Pociąg z Przemyśla zyskał około trzech dodatkowych godzin opóźnienia" - powiedziała Czemerajda.
Dojechał po dziewięciu godzinach
To jednak nie koniec, bo - podobnie jak inne składy - także i pociąg do Szczecina (już z około pięciogodzinnym poślizgiem) musiał jechać objazdem przez Piłę. Wszystko z powodu wykolejenia pociągu, do którego doszło we wtorek we Wronkach. Czytaj więcej o wykolejeniu
Opóźnienie wzrosło zatem o kolejne godziny. Ostatecznie pociąg dotarł do Szczecina o godzinie 19.08. "Nałożyło się na siebie kilka czynników. To był wyjątkowo pechowy pociąg" - stwierdziła Beata Czemerajda.
Prezes PKP Intercity: Zero tolerancji
Jak poinformował w piątkowym komunikacie Marcin Wrzosek z biura prasowego PKP Intercity, w czasie przejazdu pociągu, konduktorzy aktywnie informowali pasażerów o opóźnieniach a także o możliwościach reklamacji przejazdu. "Wydano również bezpłatne kanapki i napoje, aby wydłużająca się podróż była mniej uciążliwa" - czytamy w komunikacie.
"Zarząd spółki postanowił wszcząć procedurę sprawdzającą, czy wszyscy pracownicy spółki zrobili wszystko co było możliwe, aby klienci byli odpowiednio poinformowani o opóźnieniach. Kontrola już się rozpoczęła. Wobec pracowników, którzy zaniedbali swoje obowiązki w tym dniu, wyciągnięte zostaną daleko idące konsekwencje służbowe" - poinformował Marcin Wrzosek.
"Naszym celem jest, aby przejazdy kolejowe mogły jakością obsługi podróżnych dorównać a w wielu miejscach przewyższyć standardom obowiązującym w przewozach lotniczych. Oznacza to zero tolerancji dla zachowań niezgodnych z dobrymi standardami obsługi pasażerów" – stwierdził Janusz Malinowski, prezes PKP Intercity.
Zachęta do składania reklamacji
"Po drugie PKP Intercity zachęca klientów pociągu TLK Przemyślanin do przesyłania mailem lub pocztą tradycyjną reklamacji. Pozwoli to na uruchomienie ewentualnych rekompensat dla podróżnych, którzy w wyniku opóźnienia doświadczyli szkody finansowej. Wszystkie reklamacje pasażerów pociągu TLK Przemyślanin będą traktowane priorytetowo" - czytamy w komunikacie.
Dane kontaktowe dla pasażerów chcących złożyć reklamacje:
PKP Intercity SA Zakład Południowy
Rondo Mogilskie 1, 31-516 Kraków
tel. 12 393 14 80 lub 12 393 14 82
Pon-Pt od 8:30 do 15:00
e-mail: skargi.krakow@intercity.pl
Autor: kde//tka,KS