Żołnierze NATO, którzy mają wzmacniać wschodnią flankę Sojuszu, wyruszyli z Wesołej koło Warszawy i łódzkiego Glinnika do Orzysza i Bemowa Piskiego w województwie warmińsko-mazurskim. Ruchy wojsk obserwowali Reporterzy 24. Nagrania przesłali do naszej redakcji.
- Z bazy wojskowej w Wesołej wyjechał jeden konwój składający się z kilkunastu pojazdów wojskowych armii amerykańskiej. Prowadzone był przez polską żandarmerię wojskową. W kolumnie były ciężarówki z doczepionymi do nich działami, cysterny z paliwem, wozy zabezpieczenia technicznego, wojskowa karetka, terenowe hummery oraz sami żołnierze. Konwój skierował się w stronę Sulejówka. W czasie, kiedy jedni żołnierze opuszczali bazę, kolejny transport do niej wjeżdżał - relacjonował reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński.
Dwie kolumny
Zastępca rzecznika prasowego Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Marek Pietrzak poinformował, że żołnierze w drodze do miejsca docelowego poruszają się w dwóch kolumnach.
Według planów, jedna wyruszyła z Wesołej i ma dojechać późnym południem do Orzysza. Druga kolumna pojedzie z Glinnika (woj. łódzkie) i pokona w czwartek trasę do Wesołej, a w piątek dotrze do Orzysza. W sumie w kolumnach przemieszcza się około 900 żołnierzy w 15 konwojach, mają 300 jednostek sprzętu.
Żołnierze z wielonarodowej batalionowej grupy bojowej wyruszyli do Polski w sobotę, każdego dnia pokonują kolejne etapy trasy, zatrzymując się na odpoczynek. Wówczas mają okazję podczas pikników wojskowych spotkać się z mieszkańcami okolicznych miejscowości i zaprezentować sprzęt wojskowy, jakim dysponują. Pikniki wojskowe odbyły się we Wrocławiu, Piotrkowie Trybunalskim i w Warszawie.
Polska także wyśle swoje czołgi
W skład wielonarodowej batalionowej grupy bojowej NATO, która będzie stacjonować w Polsce, oprócz Amerykanów, Brytyjczyków i Rumunów, wejdą także żołnierze z Chorwacji. Polska tymczasem wyśle kompanię czołgów do kanadyjskiego batalionu na Łotwie oraz kompanię zmotoryzowaną do Rumunii, gdzie Sojusz Północnoatlantycki również wzmacnia swoją obecność.
Batalionowe grupy bojowe to wzmocnione, samodzielne bataliony, które w zależności od państwa liczą od kilkuset do ponad tysiąca żołnierzy. Każdy oddział, który trafia na wschodnią flankę w ramach ciągłej rotacyjnej obecności jest wielonarodowy, tzw. państwo ramowe wystawia większość sił i dowodzi całą grupą. W batalionie stacjonującym w Polsce taką rolę będą pełnić USA - ok. 800 żołnierzy z ok. 70 kołowymi wozami opancerzonymi Stryker z amerykańskiego batalionu kawalerii pancernej, stacjonującego na co dzień w bawarskim Vilseck.
Dla grupy stacjonującej w Estonii państwem ramowym będzie Wielka Brytania, na Litwie – Niemcy, a na Łotwie – Kanada. Bataliony mają zostać rozmieszczone i gotowe do działania do końca czerwca. Pierwsze oddziały - na Litwę - przybyły pod koniec stycznia.
3,5 tys. Amerykanów
W styczniu do Polski przyjechało 3,5 tys. żołnierzy amerykańskiej pancernej brygadowej grupy bojowej (ang. ABCT), rozmieszczanej w ramach innej misji - amerykańskiej operacji Atlantic Resolve. Pododdziały amerykańskie brygady zostały rozmieszczone w garnizonach na zachodzie Polski, następnie duża ich część wyjechała szkolić się w innych państwach NATO w regionie.
Zobacz więcej na tvnwarszawa.pl
Autor: skw/b / Źródło: tvnwarszawa.pl/PAP