Kłęby dymu unosiły się w niedzielę po południu nad gdańską stocznią. Spłonęło pomieszczenie dla ochrony, najprawdopodobniej na skutek zwarcia instalacji elektrycznej. Nikomu nic się nie stało, ale obłok dymu był na tyle duży, że zaniepokoił plażowiczów. @Stanisław przesłał do redakcji Kontaktu 24 zdjęcie i film.
Dym nad zatoką pomiędzy Nowym Portem a Brzeźnem pojawił się około godziny 13. Jak poinformowała nas Magdalena Michalewska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, pożar wybuchł w znajdującym się na terenie stoczni pomieszczeniu dla ochrony.
Ogień pojawił się najprawdopodobniej w wyniku zwarcia instalacji elektrycznej w lodówce z napojami. Pomieszczenie było puste, nikomu nic się nie stało.
Autor: ad//ja