Pomimo reanimacji zmarł jeden z chłopców, którzy po południu wpadli do stawu w miejscowości Chojnów (woj. dolnośląskie). Drugi chłopiec trafił do szpitala. Był przytomny. Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku. Informację otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Jak poinformował nas po godzinie 17 podinsp. Sławomir Masojć, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Legnicy, nie udało się uratować 10-letni chłopaka, który był reanimowany na miejscu. "Drugi chłopiec - 11-letni - trafił do szpitala w Legnicy. Był przytomny po wyciągnięciu z wody" - powiedział policjant.
Wpadli do stawu
Do wypadku doszło po godzinie 14. "Chłopcy wpadli do stawu znajdującego się niedaleko zakładów Dolpap. Zostali wyciągnięci przez ratowników. Jeden jest przytomny, drugi jest reanimowany" - mówił po godzinie 15 dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Komendy Wojewódzkiej PSP we Wrocławiu.
Jak mówił podinsp. Sławomir Masojć, chłopcy szli brzegiem stawu i do niego wpadli. "Okoliczności wypadku są wyjaśniane przez policjantów. Przesłuchiwani są świadkowie" - powiedział.
Autor: js/rs