Policja zatrzymała dwie osoby z obsługi pociągu z cysternami, które wybuchły wczoraj w Białymstoku. Osoby te (nie ujawniono, kim są) zostały zatrzymane na wniosek Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe.
Zatrzymani mają być w środę doprowadzeni do prokuratury. Według informacji PAP ze źródeł prokuratorskich, nie przesądza to jeszcze, że będą im stawiane zarzuty.
Wciąż trwa sprzątanie po wczorajszym wielkim pożarze, do którego doszło na skutek zderzenia dwóch cystern. Od rana służby porządkowe usuwają z torów zgliszcza. Żeby przywrócić ruch pociągów kolejarze muszą odsłonić i naprawić torowisko. Działania prowadzone są w obecności strażaków pod tzw. osłoną przeciwogniową. Na miejscu wielkiego sprzątania był Reporter 24 – mgilewski, który na swoim profilu zamieścił fotorelację:
Jak poinformował Polską Agencję Prasową Marcin Janowski - rzecznik prasowy podlaskiej straży pożarnej - ok. 1.00 w nocy zakończyła się akcja usuwania łatwopalnych substancji ze zniszczonych cystern. Łącznie wypompowano blisko dwieście metrów sześciennych paliwa (z czego część nadaje się jedynie do neutralizacji). Według informacji straży pożarnej, w akcji brało udział 230 strażaków.
Specjalny dźwig, który jest w stanie usunąć z torów spalone maszyny, dotarł na miejsce dopiero we wtorek po południu. Jak na razie udało się ruszyć jedną cysternę i lokomotywę. Andrzej Kierman z białostockiego zakładu PKP Polskie Linie Kolejowe powiedział, że jest to jedno z najtrudniejszych zadań, bo lokomotywa jest najcięższa.
Objazdy i autobusy zastępcze
Żeby naprawić torowisko trzeba jeszcze usunąć 16 cystern oraz drugą lokomotywę, choć kolejarze mogą trafić na dodatkowe utrudnienia. Sama akcja usuwania złomu potrwa najpewniej kilka dni, a na naprawy potrzeba kolejnych kilka. Jak na razie ruch pasażerski odbywa się dzięki objazdom przez dworzec towarowy i stację Białystok-Starosielce oraz autobusom zastępczym aż do stacji, z której odchodzą pociągi.
Ci, którzy mają problem z odnalezieniem odpowiedniego pociągu powinni słuchać uważnie komunikatów na dworcu, a także pytać przy kasach o zmiany w rozkładach. Wszelkich informacji o pociągach i autobusach zastępczych będą również udzielali specjalnie do tego oddelegowani pracownicy na dworcach kolejowych.
Jak na razie pasażerowie będą się musieli liczyć z opóźnieniami, a komunikacja zastępcza będzie funkcjonowała co najmniej do końca tygodnia.
Straty liczone w milionach
Straty kolei liczone są w milionach złotych. Sprawą zajmuje się prokuratura rejonowa Białystok Południe, a śledztwo może potrwać nawet 3 miesiące. "Trwają czynności zmierzające do wyjaśnienia przyczyn katastrofy" - powiedział TVN24 prokurator Artur Kuberski.
Zderzyły się dwa pociągi
Do wypadku doszło wczoraj niedaleko tunelu w Białymstoku. Zderzyły się tam dwa pociągi towarowe. Spłonęło siedemnaście cystern z paliwem, dwie lokomotywy i budynek nastawni. CZYTAJ WIĘCEJ O WYPADKU
Autor: dsz,pś//tka