Dwa pociągi pasażerskie jechały naprzeciwko siebie po jednym torze - do takiej sytuacji doszło w niedzielę wieczorem na stacji w małopolskim Zabierzowie. - Zostały zatrzymane w bezpiecznej odległości - przekazał Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. i dodał, że teraz komisja wyjaśni okoliczności tego zdarzenia. Pierwszą informację i zdjęcie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Do zdarzenia doszło w niedzielę o godzinie 19.50 na stacji Zabierzów.
"Pociąg zaczął gwałtownie hamować. Chwilę później dowiedzieliśmy się, że ruch został wstrzymany, a jeden z pociągów nie zatrzymał się "na czerwonym". Tym samym jechał po torze, na którym z naprzeciwka nadjeżdżał pociąg, którym jadę" - poinformowała redakcję Kontaktu 24 pani Paulina, jedna z pasażerek pociągu jadącego z Krakowa do Opola.
Kilkugodzinne opóźnienie pociągu
Kobieta dodała, że opisana sytuacja spowodowała, że do swojej docelowej stacji dotarła z pięciogodzinnym opóźnieniem. - O godzinie 19:24 wyjechałam z Krakowa do Opola. Planowo powinnam być na miejscu o 21:15, dojechałam o 2:20 - mówiła.
- Około godziny 24 dostaliśmy informację, że cofamy się na stację do Zabierzowa i tam poczekamy na zmianę maszynisty. Czekaliśmy półtorej godziny. Potem rzucono informację, że mamy nadal siedzieć w pociągu, bo będziemy zmieniać tor. Dojechałam do Opola o 2:20 - relacjonowała pani Paulina.
Sprawę zbada komisja
- Maszynista pociągu relacji Wrocław Główny - Kraków Główny nie zatrzymał się przed semaforem wskazującym sygnał "stój"- przekazał Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. Jak dodał, po przejechaniu zatrzymał skład, a dyżurna ruchu zatrzymała pociąg relacji Przemyśl Główny - Wrocław Główny, który jechał z naprzeciwka. - Pociągi zostały zatrzymane w bezpiecznej odległości - zapewnił.
- Komisja (Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych - dop. red.) wyjaśni okoliczności zdarzenia, do którego doszło o godzinie 19:50 na stacji Zabierzów - doprecyzował Jakubowski.
Ruch pociągów przywrócono na stacji o godzinie 21.40. Jak zapewnił przedstawiciel PKP PLK S.A., w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Autor: est,jw/popi,ak / Źródło: Kontakt 24