BMW i opel zmiażdżone przez powalone drzewo w centrum Bytomia (woj. śląskie). Taki widok przedstawiają zdjęcia Reportera 24 zrobione przed jedną z kamienic przy ulicy Małgorzatki. Jak tłumaczą strażacy, to skutek silnego wiatru.
"Olbrzymie drzewo runęło na dwa samochody w centrum Bytomia" - napisał na Kontakt 24 Kas. Na jego zdjęciach widać dwa samochody przygniecione przez powalone drzewo.
- Zgłoszenie dostaliśmy około godz. 15.30. BMW i opel zostały przygniecione przez powalone drzewo. To zapewne wynik silniejszego wiatru - mówi Dariusz Szczęsny, rzecznik komendy miejskiej PSP w Bytomiu.
Nie ma poszkodowanych
- Na szczęście na miejscu w chwili upadku drzewa nie było osób, nie ma poszkodowanych. Zniszczone zostały tylko pojazdy - precyzuje strażak. Jak dodaje Szczęsny, drzewo zostało pocięte na kawałki, sprawą zmiażdżonych aut zajmie się policja.
Na zdjęciach Reportera 24 widać też osiedlową piaskownicę. Na pytanie, czy mieszkańcy zgłaszali, że drzewo może grozić zawaleniem, rzecznik odpowiada, że nie. - Nie dostaliśmy takich zgłoszeń od mieszkańców, nikt nie dzwonił z informacją, że drzewo mogło komuś zagrażać.
Autor: kab/sk
Podziel się
- Podziel się
- Tweetnij
- Wyślij znajomemu
Do zderzenia dwóch samochodów doszło w sobotę w Pruszkowie pod Warszawą. Jedno z aut dachowało, potrącając rowerzystę. Jak przekazuje pogotowie ratunkowe, poszkodowanych zostało dziewięć osób, w tym dwoje dzieci. Pierwszą informację o wypadku otrzymaliśmy na Kontakt24.
Zderzenie dwóch aut. Wielu rannych, w tym dzieci
- Źródło:
- tvn24.pl
Chciałabym, aby ta historia była przestrogą dla innych - mówi pani Ilona z Chorzowa. Podczas Halloween, jej dzieci brały udział w zabawie "cukierek albo psikus". Gdyby nie ich czujność, zabawa mogłaby mieć poważne konsekwencje zdrowotne.
Cukierek był "dziwnie zawinięty". "Podłość ludzka nie ma granic"
Pomarańczowe części wyglądające na drona znalazł w sobotę rano na plaży jeden z mieszkańców Ustki. Sprzęt został zabrany przez Żandarmerię Wojskową. Jak poinformowało nas wojsko, to "imitator celu powietrznego" z pobliskiego poligonu. Został on wyrzucony na brzeg przez morze. Zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt24.
"Ćwiczebny dron wojskowy" znaleziony na plaży w Ustce. Wojsko uspokaja
- Źródło:
- tvn24.pl
Naczelnik wydziału prewencji policji w Pionkach (Mazowieckie) miał 0,18 miligramów alkoholu w wydychanym powietrzu. Tego samego dnia został zawieszony w obowiązkach i wszczęto procedurę wydalenia go ze służby.
Naczelnik "po użyciu" alkoholu w komendzie, wcześniej miał prowadzić samochód
- Źródło:
- Kontakt24
W nocy zapaliło się składowisko odpadów w Sokołowie (Mazowieckie). W akcji gaśniczej brali udział strażacy z Pruszkowa. Nie było osób poszkodowanych.
Nocny pożar składowiska odpadów. Kolejny w tym roku
- Źródło:
- Kontakt24, tvnwarszawa.pl
Burze i wichury przechodziły w niedzielę nad Polską. W województwie dolnośląskim podmuchy złamały drzewo, które uszkodziło trakcję kolejową. Burzom towarzyszyło także wiele zjawisk - udało się je uwiecznić Reporterom24.
Silny wiatr przewrócił drzewo na tory. Burze nad Polską
Pogoda w górach w piątek wymagała sporej ostrożności. Padał śnieg i deszcz ze śniegiem, a szlaki były miejscami śliskie i nieprzetarte. Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego ostrzegały przed bardzo trudnymi warunkami do uprawiania turystyki.
"Otwieram okno, a tutaj śnieg. To było naprawdę wow"
Samolot lecący we wtorek z hiszpańskiej Malagi do Warszawy został przekierowany i wylądował w połowie drogi, w Nicei. Wcześniejsze lądowanie było wymuszone zachowaniem znajdującego się na pokładzie Daniela Martyniuka, syna znanego piosenkarza disco polo - wynika z relacji otrzymanej na Kontakt24. Linie lotnicze skomentowały sprawę dla tvn24.pl.
Samolot musiał wcześniej lądować z powodu Daniela Martyniuka, interweniowała policja
W piątek po północy na skrzyżowaniu ulic Marszałkowskiej i Żurawiej w Warszawie policyjny radiowóz zderzył się z taksówką. Czworo funkcjonariuszy zostało rannych. Obrażenia nie zagrażają ich życiu. Do wypadku doszło kilkaset metrów od miejsca, gdzie mieli interweniować w związku z zakłócaniem porządku przez uczestników imprezy w wynajmowanym mieszkaniu.
Jechali do uczestników głośnej imprezy. Rozbili się na pobliskim skrzyżowaniu. Ranni policjanci
Wjechał na przejazd kolejowy mimo opadających rogatek i utknął. Nadjeżdżający pociąg musiał się zatrzymać i zaczekać, aż kierowca przestawi swój pojazd. - Jeśli naprawdę tego nie zauważył, nie wiem, czy dalej powinien mieć prawo jazdy - komentuje świadek zdarzenia, który nagranie przesłał na Kontakt24.
