- Początkowo nie wiedziałam co się dzieje, bo nagle coś bardzo mocno uderzyło - relacjonuje Patrycja, która jechała szynobusem, na który spadło drzewo. W wyniku wypadku, do którego doszło w okolicach miejscowości Łankiejmy (woj. warmińsko-mazurskie), dwie osoby trafiły do szpitala. Informację i zdjęcie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Na zdjęciu, które przysłała Patrycja, widać wnętrze szynobusu, na który spadło drzewo. Uderzenie było tak mocne, że pękła szyba, a szkło rozsypało się po podłodze.
- Siedziałam przy tym oknie razem z moim partnerem. Były tam jeszcze dwie osoby. Początkowo nie wiedziałam co się dzieje, bo nagle coś bardzo mocno uderzyło. Po chwili wszędzie latało szkło. Dziewczyna obok miała poranione plecy - opowiada pasażerka. - Wsiedliśmy do tego szynobusu jakieś trzy kilometry przed całym zdarzeniem. Było z nami dziecko, ale na szczęście było przykryte w wózku - dodaje.
Dwie osoby w szpitalu
Informację o zdarzeniu potwierdzają PKP Polskie Linie Kolejowe. - O godzinie 14.35 w pobliżu przystanku Łankiejmy na autobus szynowy relacji Elk-Olsztyn porywisty wiatr zrzucił duży konar. Skutkiem zdarzenia było wybicie trzech szyb - poinformował Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP PLK. - Poszkodowanym pasażerom natychmiast udzielono pomocy medycznej. Dwie osoby zostały zabrane do szpitala w Kętrzynie - dodał. Podróżni po około 1,5 godziny pojechali w dalszą podróż składem zastępczym. Trasa jest przejezdna. - Pracownicy PKP Energetyka oraz straż pożarna usunęli powalone drzewo, które rosło ponad 18 metrów od torów. Komisja ustali okoliczności zdarzenia - zakończył Jakubowski.
Autor: sc//tka